Do tej dość nietypowej sytuacji doszło w niedzielę (1 sierpnia). Dyżurny tomaszowskiej policji ok. godz. 20 odebrał telefon od mężczyzny, który zakomunikował, że jest osobą poszukiwaną. Powiedział, że jest w domu i czeka na funkcjonariuszy. Mundurowi natychmiast pojechali pod wskazany adres.
– Na jednej z tomaszowskich ulic zauważyli mężczyznę, który na widok radiowozu zmienił kierunek marszu. Chwilę później został zatrzymany i wylegitymowany. To był faktycznie ten sam mężczyzna, który dzwonił – relacjonuje Małgorzata Pawłowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
39-letni tomaszowianin był rzeczywiście osobą poszukiwaną i to aż 16 listami gończymi, m.in. za popełnienie szeregu wykroczeń oraz przestępstw związanych z kradzieżą, groźbami karalnymi oraz dotyczących ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
– Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna najbliższy rok spędzi w zakładzie karnym – podsumowuje Pawłowska.
Napisz komentarz
Komentarze