Wietrzenie, dezynfekcja, maseczki i jak najwięcej szczepień – tak według wytycznych Ministerstwa Edukacji Narodowej i Głównego Inspektoratu Sanitarnego ma wyglądać powrót do szkół. Póki co, zakłada się, że nauka będzie stacjonarna. Ale czy na pewno uda się ten plan zrealizować?
Nie wyobrażam sobie "powtórki z rozrywki". Dość zdalnej nauki mam i ja, i moja córka. Teraz Ola będzie w III klasie liceum. Chyba najwyższy czas, żeby zaczęła się normalnie uczyć, bo za rok matura. Poza tym jest zaszczepiona. Mam nadzieję, że spora część jej koleżanek i kolegów również – mówi Katarzyna Pula z Biłgoraja.
Według szacunków MEN, do tej pory zaszczepiło się około 70 procent nauczycieli. Jeśli chodzi o dzieci i młodzież (powyżej 12 roku życia), jest zdecydowanie gorzej – trochę ponad 25 procent. W wydanych właśnie przez ministerstwo i GIS rekomendacjach jest mowa o szczepieniach. Eksperci zalecają, aby dorośli pracownicy placówek oświatowych oraz uczniowie przyjęli preparat ochronny.
– W naszej szkole, na 40-osobowe grono pedagogiczne przed wakacjami było niezaszczepionych ledwie kilka osób. Myślę, że teraz już nawet mogą być po szczepionce – mówi Leszek Bober, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Bartosza Głowackiego w Tomaszowie Lubelskim.
Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze