Kiedy powstawały pierwsze plany budowy drogi ekspresowej, Lubycza Królewska była jeszcze gminą. Prawa miejskie odzyskała w 2016 r. Aby zostać miastem, musiała połączyć się administracyjnie z wioskami Zatyle-Osada i Dęby. Lubyczy przybyło mieszkańców, ale też i powiększył się obszar gminy.
W ubiegłym roku burmistrz otrzymał Koncepcję Programową dla zadania budowa drogi S17 Piaski – Hrebenne. Okazało się ,że „17” przetnie miasteczko na pół, a spokojna ul. Szkolna stanie się główną drogą dojazdową do ekspresówki.
Relokacja niemożliwa
Mieszkańcy podnieśli larum. Burmistrz tłumaczył, że zrobił w tej sprawie co mógł. GDDKiA w Lublinie zaakceptowała część zmian, o jakie wnioskował, ale tych drobniejszych. M.in. te, że droga zostanie skorygowana w ten sposób, że nie trzeba będzie burzyć budynku, w którym mieści się świetlica wiejska i sklep, kamienny krzyż zostanie przeniesiony na pobocze, drogi dojazdowe do nieruchomości będą zapewnione. Niestety nie uwzględniono wniosku o to, by węzeł komunikacyjny Lubycza Królewska usytuować w innym miejscu. Nie pomogły argumenty, że projektowana lokalizacja spowoduje: obciążenie zwiększonym ruchem drogi powiatowej nr 3537L, co będzie wiązało się z koniecznością przebudowy tej drogi, że zwiększy się hałas w terenie zabudowanym i zagrożenie bezpieczeństwa ruchu pieszych i użytkowników drogi.
Więcej szczegółów w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze