Pediatrzy w Zamościu są. Ale wciąż nie udało się znaleźć osoby, która zgodziłaby się pokierować oddziałem dziecięcym. Czy uda się odpowiedniego kandydata znaleźć przed końcem września?
Szukamy, prowadzimy jakieś rozmowy, ale póki co nie przynoszą one oczekiwanych rezultatów – mówi Mariusz Paszko, prezes Zamojskiego Szpitala Niepublicznego w Zamościu, gdzie z początkiem czerwca, do końca września, z powodu braków kadrowych zawieszono działalność oddziału dla najmłodszych pacjentów.
O tej sytuacji pisaliśmy już na łamach "Kroniki Tygodnia". Przypomnijmy, że oddział został zamknięty, bo dotychczasowa ordynator odeszła na emeryturę. Taką samą decyzję podjęła jeszcze jedna z lekarek. I najzwyczajniej nie miał kto pracą oddziału kierować. Zgodę na zawieszenie działalności pediatrii dał wojewoda. Zalecono, by w tym czasie małych pacjentów z Zamościa i okolic przyjmowały szpitale w Krasnymstawie, Biłgoraju, Hrubieszowie i Tomaszowie Lubelskim.
Jak sobie w tej sytuacji radzą rodziny z chorymi dziećmi? Ich relacje znajdziecie w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze