Akademia powstaje na bazie poprzedniej uczelni, ale jej nazwa Akademia Zamojska kojarzona jest tylko historycznie. W czasach współczesnych ma ona czystą kartę. Teraz dopiero zacznie się ona wypełniać, budować swoją pozycję, pracować na renomę. To chyba duże wyzwanie?
Paweł Skrzydlewski: Oczywiście, że ogromne wyzwanie, ale też odpowiedź na pewne zapotrzebowanie, które jest nie tylko w środowisku polskim, ale też światowym. Żyjemy bowiem w trudnych czasach, które wiążą się z próbą zachowania własnej tożsamości kulturowej, rodzinnej, tradycji narodowej i państwowej. W związku z tym wyzwań jest bardzo wiele. Dodatkowo jeszcze wiemy o tym, że edukacja, a szczególnie uczelnie wyższe, przeżywają światopoglądowy kryzys. Wiąże się on często z porzuceniem przez uczelnie naczelnej misji. Tą misją od wieków była pewna formacja człowieka w prawdzie (...)
Przeczytaj cały wywiad w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze