Nikt nie spodziewał się, że schody przy przydrożnej kapliczce w Janówce Wschodniej są zrobione z żydowskich płyt nagrobnych. Tego odkrycia dokonano przy okazji remontu. Prawie w tym samym czasie macewę pod podłogą remontowanego domu w Grabowcu znalazł jego właściciel. Macewy z Janówki są już tam, gdzie być powinny, czyli na kirkucie. Te z Grabowca są zabezpieczone, ale na razie w gminnym magazynie.
Czytaj także: Wielkie sprzątanie na kirkucie w Szczebrzeszynie
Janówka Wschodnia to niewielka wioska w gminie Komarów-Osada. Dawniej nie mieszkało w niej zbyt wielu Żydów, za to w Komarowie ludność żydowska stanowiła prawie 60 procent. Dobrze im się tam żyło.
Janina Służewska, urodzona w 1923 r. mieszkanka Komarowa, opowiadała jakiś czas temu grupie osób, która założyła blog internetowy pn. „Społeczność żydowska Komarowa – ocalić od zapomnienia”, o tym jak Komarów wyglądał przed II wojną światową. Było tam sporo sklepów spożywczych, m.in. sklep małżeństwa Nechce, sklep z „bogatymi materiałami” należący do Roszki, olejarnia, budynek porodówki (stoi do dziś, teraz jest domem mieszkalnym), było wielu krawców i szewców.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze