Niedzielny zakaz handlu
W 2018 roku polskie prawo zakazało otwierania sklepów wielkopowierzchniowych w niedzielę. Wyjątkiem miały być jedynie dni wyznaczone odgórnie przez rząd. Przedsiębiorcy szybko znaleźli lukę w prawie i podpisując umowy z przewoźnikami, zaczęli przekształcać swoje punkty w placówki pocztowe. Sejm zajmuje się uszczelnieniem przepisów, a tymczasem pomysłodawca niedzielnego zakazu proponuje jeszcze jedną zmianę, która w jego zamyśle ma pomóc małym, osiedlowym sklepom i przemęczonym pracownikom.
Ograniczenia w tygodniu
Alfred Bujara, szef sekcji handlowej NSZZ Solidarność, podczas posiedzenia parlamentarzystów wystąpił z postulatem, aby w ciągu tygodnia roboczego wprowadzone zostały ograniczenia, dotyczące godzin otwarcia sklepów. W jego ocenie niedopuszczalne jest oferowanie usług handlowych do późnych godzin wieczornych. Przedstawiciel związków zawodowych zaznaczył, że w innych krajach placówki zamykane są do godziny 21, w Polsce zaś mogą przyjmować klientów nawet przez całą noc.
Państwo odpowiada za pracowników
Jak twierdzi Bujara, pracownicy sieci handlowych funkcjonujących w Polsce są zbyt mocno obciążeni i przemęczeni wykonywanymi obowiązkami. Działacz uważa, że problemy zdrowotne tych osób odbijają się na całym społeczeństwie, ponieważ to rząd ponosi koszty leczenia, rekonwalescencji i utrzymania „kalek”. Pytany przez portal wiadomoscihandlowe.pl nie określił jednak, jakie godziny miałyby według niego obowiązywać po ewentualnym wprowadzeniu tego typu ograniczeń.
Handlowcy są przeciwni
„Nie popieramy tego pomysłu, to zła propozycja. Wydłużone godziny pracy to wyjście naprzeciw oczekiwaniom konsumentów. Szczególnie w okresie pandemii, gdy bezpieczeństwo i komfort klientów są szczególnie ważne, istotna jest możliwość zrobienia zakupów w wygodnej dla konsumenta porze dnia.” – tłumaczyła w rozmowie z Wiadomościami Handlowymi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji
Sceptycznie nastawiony do nowego pomysłu Bujary jest również dyrektor generalny i wiceprezes Polskiej Izby Handlu Maciej Ptaszyński.
„Absolutnie jesteśmy przeciwni tego rodzaju pomysłom. Polacy przyzwyczaili się do tego, że mogą zrobić zakupy również w godzinach wieczornych, co wynika między innymi z trybu życia, zwłaszcza w większych aglomeracjach. Jako PIH bardzo wyraźnie krytykowaliśmy kwestię ograniczeń możliwości zakupów w godzinach wieczornych przy okazji wprowadzania nocnej prohibicji, która weszła w życie kilka lat temu i obowiązuje w niektórych gminach.” – wyjaśnił rozmówca portalu wiadomoscihandlowe.pl.
Koniec z wieczornymi zakupami? Chcą skrócenia godzin handlu
Szefowi związków zawodowych handlowców nie podobało się otwieranie sklepów w niedzielę. Teraz pomysłodawca kontrowersyjnego zakazu ma nowy postulat. Chce kolejny raz zmienić ustawę i uregulować w niej godziny pracy placówek w ciągu tygodnia.
- 15.10.2021 15:36
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze