Kupisz, ale nie będziesz właścicielem
Choć w Polsce po śmierci bliskiej osoby przysługuje zasiłek w wysokości ok. 4 tysięcy złotych, na ogół nie jest to kwota wystarczająca, aby pokryć koszty pogrzebu i postawienia nagrobka. Osoby odpowiedzialne za organizację pochówku zwykle kupują pomnik z własnej kieszeni. W omawianych właśnie zmianach przepisów dotyczących chowania zmarłych pojawił się pomysł, aby do administracji cmentarzy należała nie tylko udostępniana pod mogiłę ziemia, ale również nagrobek, który zostanie na niej ustawiony. Ocena skutków regulacji wskazuje, że według rządzących, przepisy w tym zakresie są przestarzałe, dlatego należy je zmienić.
Pojawią się problemy
Pomijając fakt, że bliscy zmarłego będą zmuszeni oddać pod czyjąś własność zakupiony przez siebie kamień nagrobny, tego typu przepisy pociągną za sobą wiele konsekwencji. W rozmowie z money.pl niektóre z nich wskazał Krzysztof Wolicki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego.
„Wyobraźmy sobie sytuację, gdy dysponent nagrobka go zdemontuje i wywiezie. Może go przecież postawić, dbać o niego. Ale jeśli mu się nie podoba? Zapłacił za niego, chce inny albo nie chce żadnego. Co wtedy? Zarządca cmentarza ma dzwonić na policję? Podczas spotkania z rządowym pełnomocnikiem nikt nam na to pytanie nie odpowiedział” – rozważał szef PSP.
Wolicki dodał, że wątpliwości pojawiłyby się również w przypadku zniszczenia pomnika np. przez wichurę. Pracownicy branży pogrzebowej zastanawiają się, kto wówczas wziąłby odpowiedzialność za renowację nagrobka. Teoretycznie obowiązek ten należałby do właściciela, czyli cmentarza. Problem w tym, że ubezpieczenie często milionów ruchomości lub pokrywanie kosztów napraw wyrządzonych z różnych powodów szkód to wydatek nie do udźwignięcia dla zarządców nekropolii.
Jak swój pomysł tłumaczy rząd?
W ocenie skutków regulacji wskazane są dwa powody, dla których państwo miałoby zmienić zapis dotyczący własności nagrobka.
„W prawie cywilnym własność nieruchomości rozciąga się na rzecz ruchomą, która została połączona z nieruchomością w taki sposób, że stała się jej częścią składową” – czytamy w OCR.
Drugim zaś powodem jest potencjalny kłopot z poszukiwaniem właścicieli starych, zniszczonych, niebezpiecznych nagrobków, aby pozyskać zgodę na ich usunięcie.
Napisz komentarz
Komentarze