Było niedzielne (7 listopada) południe, gdy tomaszowska policja dostała sygnał o wypadku na trasie między Grodysławicami a Wożuczynem w gminie Rachanie. Świadek relacjonował, że kierujący daewoo stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi na pobocze i dachował w pobliskich zaroślach.
37-letni kierowca zdołał o własnych siłąch wydostać się z auta. Policjantów zapewniał, że nic mu nie jest, że nie potrzebuje pomocy medycznej. Mundurowi postanowili sprawdzić stan trzeźwości mieszkańca gminy Tyszowce i okazało się, że mężczyzna miał 3 promile alkoholu w organizmie.
– W ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę, ponieważ na koncie ma aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. 37-latek wkrótce ponownie odpowie przed sądem – podsumowuje zdarzenia Małgorzata Pawłowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Czytaj także: Czekał na zmianę świateł i... zasnął za kierownicą
Czytaj także: Zignorował znak STOP. Źle się to skończyło
Czytaj także: Nie żyje 49-latek. Możliwe, że zasłabł za kierownicą
Napisz komentarz
Komentarze