Jeśli szyld, to tylko jeden. Świetlny baner? Wykluczone. Markizy i sztuczne trwaniczki także. No i żadnych "potykaczy". Tak za kilka dni powinno wyglądać centrum Zamościa. Czas na dostosowanie się do nowych przepisów był. Teraz zacznie się ich egzekwowanie.
Uchwała krajobrazowa została przyjęta w Zamościu pod koniec października, opublikowana w Dzienniku Ustaw 5 listopada 2020 roku, a po 14 dniach weszła w życie. Czas dany na dostosowanie się do przepisów określono na 12 miesięcy. Termin właśnie się kończy. Za kilka dni, 20 listopada przestrzeń publiczna Zamościa powinna wyglądać zupełnie inaczej niż obecnie. Bo przyjęty przez Radę Miasta Zamość akt prawa miejscowego stanie się, jak napisano w uzasadnieniu, "skutecznym narzędziem wpływającym na kształtowanie przestrzeni, estetyki ulic i placów, w tym Rynku Wielkiego i pozostałych terenów wpisanych do rejestru zabytków, a przede wszystkim stanowić będzie gwarant przywrócenia i utrwalenia ładu przestrzennego".
Co to w praktyce oznacza? Ma skończyć się pstrokacizna, chaos w zamieszczaniu szyldów, reklam, banerów, wystawianiu towarów na chodniki, wywieszaniu ich w witrynach itd. Niedopuszczalna będzie jakakolwiek samowolka. Miasto już zapowiada kontrole i uprzedza, że podmioty, które do zasad się nie dostosują, muszą liczyć się z karami finansowymi.
– A te nie będą małe, bo to nawet 100 złotych za dzień zwłoki w wywiązaniu się z obowiązku – mówi Joanna Rączka, dyrektor Wydziału Budownictwa, Urbanistyki i Ochrony Zabytków UM Zamość. Podkreśla jednak, że celem nie jest uprzykrzenie komukolwiek życia, ale zaprowadzenie w przestrzeni publicznej ładu.
Pełna treść uchwały w załączniku poniżej.
Cały artykuł na ten temat dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze