Orkan to w tym roku zdecydowanie zespół numer jeden w klasie A. W trzynastu wiosennych meczach zdobył 31 punktów, a w tylu samo jesiennych – 32. W czerwcu nie świętował jednak powrotu do klasy okręgowej, gdyż słabiej punktował w pierwszej części sezonu. Teraz pewnie zmierza do „okręgówki”.
– W poprzednim sezonie do awansu zabrakło nam zaledwie czterech punktów. Nie narzekaliśmy, że się nie udało awansować, bo po pierwsze nie mieliśmy takiego celu, a po drugie – gralibyśmy wtedy w klasie B, gdyby nie odwołanie wiosennych rozgrywek w 2020 r. z powodu pandemii koronawirusa. Zresztą, teraz też nie pchamy się na siłę do klasy okręgowej. Najpierw musimy zbudować taką drużynę, która w oparciu o własnych wychowanków będzie w stanie zapewnić sobie w tej lidze utrzymanie. Nie chcemy popełniać błędów innych klubów, które awansowały, a potem spadły z hukiem, co skutkowało całkowitym ich rozbiciem. My też mieliśmy takie przygody po awansie. Nie chcemy powtórki – mówi Marcin Krupa, grający trener Orkana od początku tego roku.
Więcej szczegółów w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze