18-latek z Zamościa na portalu ogłoszeniowym wystawił do sprzedaży zasilacz komputerowy, towar wycenił na 100 złotych. Do kontaktu podał swój numer telefonu. Jeszcze tego samego dnia za pośrednictwem komunikatora odezwała się do niego osoba zainteresowana zakupem. Wspólnie ustalili formę przesyłki. 18-latek dostał też informację, że towar został opłacony i żeby otrzymać pieniądze musi skorzystać z przesłanego linku. Nieświadomy oszustwa otworzył przesłany link, który wyglądał jak strona portalu, gdzie zamieścił ogłoszenie. Były tam ikony różnych banków. Wybrał bank, w którym miał konto. Następnie zalogował się na rachunek podając login i hasło oraz numer PIN do konta mobilnego. Zgodnie z instrukcją przekazał też otrzymany smsem kod. Miał on posłużyć do sfinalizowania transakcji, jak się okazało w rzeczywistości posłużył oszustowi do wypłaty pieniędzy. Z konta 18-latka zniknęły oszczędności w kwocie 2900 złotych. Pieniądze zostały wypłacone w trzech transakcjach za pomocą kodów blik. Po tym pokrzywdzony zablokował dostęp do bankowości elektronicznej oraz karty, sprawę zgłosił wczoraj policjantom.
- Pamiętajmy o podstawowych środkach ostrożności i weryfikujmy kto i co do nas pisze. Nie otwierajmy podejrzanych linków, które żądają od nas danych z kart bankomatowych lub loginów i haseł do bankowości elektronicznej. Oszust przechwytując dane do naszego konta może zarządzać nim jak własnym. Wypłata gotówki, wykonanie przelewu, czy zawarcie umowy kredytowej, to dla niego już błahostka. Na stronie serwisu ogłoszeniowego możemy przeczytać: Prowadź rozmowy w ramach czatu serwisu - tutaj są one bezpieczne. Nie klikaj w żadne zewnętrzne linki umożliwiające płatność. Używaj przycisku "Kup z Przesyłką" tylko na stronie ogłoszenia umieszczonego na portalu. Chroniąc swoje dane, chronisz swoje pieniądze - przypomina starszy aspirant Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Napisz komentarz
Komentarze