Po dwunastu seriach gier żółto-czerwoni zajmują ósmą pozycję z czternastoma punktami na koncie. Pierwszą rundę zamościanie zakończą we Wrocławiu, po czym czekają ich rewanże. Fani zamojskiej ekipy mogą już zacierać ręce, ponieważ aż 10 spośród trzynastu spotkań Padwa zagra przed własną publicznością. A to oznacza dla żółto-czerwonych spory handicap.
– To prawda, że kibice są naszym ósmym zawodnikiem i nie ma w tym absolutnie kurtuazji. Gdy po meczach rozmawiamy z działaczami czy zawodnikami drużyn przyjezdnych, to nie ukrywają, że ze względu na żywiołowy doping gra im się trudno. Jednocześnie podkreślają również kulturę dopingu – zauważył szkoleniowiec Padwy Marcin Czerwonka.
Wydaje się więc, że najtrudniejsze chwile w Lidze Centralnej zamościanie mają już za sobą. A nie brakowało głosów, że najlepszym lekarstwem na problemy będzie zmiana trenera.
– Takie głosy rzeczywiście się pojawiały, bo to normalne, gdy drużynie nie idzie. Wytrzymaliśmy jednak ciśnienie, odbiliśmy się od dna i jestem przekonany, że teraz będzie już tylko lepiej – podkreśla wiceprezes Padwy Sławomir Tór. – Korzystając z okazji, chciałbym podziękować naszym kibicom, którzy mimo trudnych chwil nie stracili wiary w zespół. Serdecznie dziękuję również naszym licznym partnerom i sponsorom. Padwa to duże przedsięwzięcie, bo oprócz zespołu w Lidze Centralnej, mamy również dużo drużyn młodzieżowych. Dzięki wsparciu grona przyjaciół możemy więc szkolić, a jednocześnie budować mocną markę klubu. W nowym roku właśnie na te aspekty postaramy się położyć nacisk.
A propos szkolenia, to Padwa zaprasza w swoje szeregi dzieci z roczników 2010-2011.
– Trenujemy w środy o godz. 15.00 i w piątki o godz. 15.30 w hali OSiR. Serdecznie zapraszam do spróbowania swoich sił. Szczegółowe informacje można otrzymać, dzwoniąc pod nr telefonu 606 896 832 – zachęca trener Michał Zielonka.
Najmłodsi czekają więc na swoją szansę, najstarsi zaś wrócili już do treningów.
– W czasie przerwy zawodnicy otrzymali rozpiski treningowe. Powinni odwiedzać siłownię i swoje przebiec. Nowy rok rozpoczęliśmy od treningu siłowego, były też testy i każdy z graczy stanął na wadze. 7 stycznia zagramy w Mielcu, tydzień później jedziemy na turniej do Zwolenia, gdzie zmierzymy się z gospodarzami i Piotrkowianinem, a później wyjazd do Wrocławia – wylicza Marcin Czerwonka.
Napisz komentarz
Komentarze