Od stycznia mieszkańcy Hrubieszowa i inni odbiorcy energii cieplnej z tamtejszej ciepłowni zapłacą za ciepło około 66 proc. więcej niż w zeszłym roku. Wobec rosnących cen gazu ziemnego hrubieszowski Zakład Energetyki Cieplnej przestawił się na opalanie ciepłowni olejem opałowym. Gdyby tego nie zrobił, podwyżka opłat za ciepło wyniosłaby około 300 proc.
Od 1 stycznie miejska ciepłownia w Hrubieszowie ponownie używa oleju opałowego. Zrezygnowano z produkcji energii cieplnej z gazu ziemnego, ponieważ pod koniec ubiegłego roku jego cena kilkukrotnie wzrosła.
66 proc. więcej, zamiast 300 proc.
– Kiedy rozważaliśmy zakup gazu ziemnego, cena produkcji ciepła w ZEC na tym paliwie wynosiła 760 zł za megawatogodzinę. Natomiast wytworzenie tej samej ilości energii cieplnej na oleju opałowym to koszt około 26 zł za megawatogodzinę. Tak więc opalanie olejem w tej sytuacji wychodzi zdecydowanie taniej. Nie mniej ważna jest jeszcze jedna sprawa. Mianowicie Urząd Regulacji Energetyki zaakceptował podwyżki cen energii cieplnej w Hrubieszowie jedynie na poziomie 66 proc. Takie taryfy i tak nie pokryją w pełni kosztów zakupu paliwa na cały sezon grzewczy. Resztę kosztów pokryje budżet miejski. Ale gdybyśmy pozostali przy opalaniu ciepłowni gazem, wówczas opłaty za dostarczone ciepło wzrosłyby aż 300 proc. w porównaniu z opłatami z ubiegłego roku – podkreśla Paweł Wojciechowski, zastępca burmistrza Hrubieszowa.
Cały artykuł na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze