W poniedziałek, 10 stycznia Łada 1945 Biłgoraj rozpoczęła przygotowania do rundy rewanżowej, w której zamierza odegrać istotną rolę, może nawet tę najważniejszą. – Cel, który sobie wyznaczyliśmy przed startem rozgrywek, jest wciąż ten sam – chcemy awansować do IV ligi. Wierzę w to, że jesteśmy w stanie doskoczyć do czołówki, a nawet ją wyprzedzić. Na pewno na zespoły, które są w tabeli nad nami, będziemy wywierali ogromną presję. W rundzie jesiennej byliśmy lepsi od wszystkich przeciwników, nawet od tych, których nie daliśmy rady pokonać. Mieliśmy największy potencjał, choć tego nie było widać w punktach. Sporo punktów straciliśmy w tak głupi sposób, że aż wstyd – mówi Jarosław Czarniecki, szkoleniowiec Łady.
Po zakończeniu rundy jesiennej Łada miała tzw. posezonowe roztrenowanie do 6 grudnia. Trener Czarniecki prowadził zajęcia szkoleniowe dwa, trzy razy w tygodniu, jednak frekwencja nie była oszałamiająca, jak na zespół z czwartoligowymi aspiracjami.
– Zawsze przybywało na trening od ośmiu do dziesięciu zawodników. Niektórzy wyjechali za granicę, inni nie dojeżdżali ze studiów – informuje Czarniecki.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze