W 2012 r. Ewa Mizdal-Usowska zajęła na igrzyskach olimpijskich w Londynie siódme miejsce w kategorii 75 kg, ale ostatecznie została sklasyfikowana na czwartej pozycji, gdyż trzy pierwsze zostały zdyskwalifikowane za stosowanie niedozwolonych środków dopingujących. – Może kiedyś ktoś z naszego klubu powtórzy to osiągnięcie Ewy, a może nawet je pobije? Usilnie na to pracujemy – mówi Antoni Czerniak, jeden ze szkoleniowców sekcji podnoszenia ciężarów w Unii Hrubieszów.
W listopadzie Ewa Mizdal-Usowska, czterokrotna mistrzyni Polski seniorek, brązowa medalistka mistrzostw Europy seniorek i złota medalistka młodzieżowych mistrzostw Europy do lat 23, dołączyła do grona szkoleniowców w hrubieszowskim klubie.
– Oprócz mnie zajęcia prowadzili trenerzy Leszek Tarnawski i Marcin Kusiak. Jednak w listopadzie Marcin wyjechał za granicę, na misję straży granicznej. Jego miejsce zajęła Ewa Mizdal-Usowska, który natychmiast ostro wzięła się do pracy. Przylgnęła do niej liczna grupa dzieci i młodzieży. Ma ze swoimi podopiecznymi bardzo dobry kontakt. Z tej grupy będzie coś dobrego – przewiduje trener Czerniak.
Cały artykuł na ten temat dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze