Do zdarzenia doszło w czwartek (20 kwietnia). BMW jechał 20-letni mieszkaniec Biłgoraja. Młody mężczyzna przeżył szok, gdy nagle wprost w jego auto uderzył jastrząb.
Ptak nie tylko uszkodził szybę pojazdu, ale też wgniótł jego dach i wyrwał antenę CB. Na tym jednak nie koniec, bo to zdarzenie pociągnęło za sobą kolejne.
Po zderzeniu z jastrzębiem 20-latek włączył światła awaryjne i zaczął zjeżdżać na pobocze. I wtedy doszło do kolizji. Za BMW jechały bowiem trzy auta: audi A4, kierowane przez 42-latkę z gm. Goraj, audi Q5 z 57-latką z gm. Frampol za kierownicą i volkswagen, którym jechała 40-letnia mieszkanka gminy Dzwola.
Ta ostatnia nie zachowała bezpiecznej i uderzyła swoim samochodem w tył audi Q5 , które z kolei wpadło na audi A4. Na szczęście, żaden z tych pojazdów nie wjechał już w BMW.
– Kierująca volkswagenem za spowodowanie kolizji otrzymała mandat i punkty karne. Na szczęście nikt nie ucierpiał w tych zdarzeniach. Przeżyła nawet jastrząb. Poleciał dalej. Wszyscy kierujący byli trzeźwi – podsumowuje Joanna Klimek z biłgorajskiej policji.
CZYTAJ TAKŻE: WYPADEK W KRASNEM. DWA JELENIE WBIEGŁY PRZED BMW
Napisz komentarz
Komentarze