Przyjaciel każdemu jest potrzebny, a bez miłości ciężko jest żyć. Zdecydowanie lepiej, gdy ma się z kim dzielić radości i smutki i z kim planować i spełniać marzenia. Jeśli to czytasz i jesteś osobą samotną, która chciałaby znaleźć przyjaciela i partnera, to dobrze się składa. Zamojski Dom Kultury organizuje 11 lutego Kulturalną Randkę. Weźmie w niej udział 30 singli. Razem z organizatorami liczymy, że wiele osób dosięgnie strzała Amora.
W życiu nieraz tak się układa, że nie ma okazji, żeby kogoś poznać. Praca, dom, inne obowiązki, a na życie towarzyskie brakuje już sił i czasu. Pomysłów niekiedy też, bo aranżacja spotkania, chociażby pierwszej randki, wymaga wyobraźni. Jeśli ktoś z naszych czytelników ma taki właśnie problem, to może uda się go rozwiązać. Zamojski Dom Kultury po raz pierwszy organizuje w Zamościu Kulturalną Randkę. Nasz redakcja jest patronem medialnym tego wydarzenia.
ZDK zaprasza każdego, kto szuka drugiej połówki, bratniej duszy, z którą można podzielić się troskami i radościami, pójść na spacer, do kina lub kawę. W piątek 11 lutego, wieczorem, piętnaście pań i piętnastu panów, będzie miało okazję porozmawiać z osobami, którym brakuje kogoś do pełni szczęścia.
– Romantyczny nastrój, muzyka, lampka wina i przygotowane przez nas bileciki ułatwią rozmowę z nieznajomym i nieznajomą. Będziemy czuwać nad Państwa poczuciem komfortu i przyjemnym entourage – zapewniają pomysłodawcy Kulturalnej Randki.
Proste zasady
Kto chce wziąć udział w kulturalnym speed datingu w Zamościu powinien do 7 lutego wysłać do ZDK-u deklarację uczestnictwa. Należy wypełnić „Moje zgłoszenie” (do wycięcia z naszej gazety – jest na dole strony lub do pobrania w sekretariacie ZDK-u i na stronie internetowej zdk.zamosc.pl). Warunek: trzeba mieć co najmniej 30 lat, górnej granicy wieku nie ma. Wstęp na wydarzenie wynosi 20 złotych.
O resztę nie trzeba się martwić. Nie ma co układać jakiejś przemowy itp. O to, by randka byłą udana, zadbają pracownicy ZDK-u. – Całość będzie komponowana elementami kultury, a będą nimi wybrane dzieła kultury – obrazy przedstawicieli różnych nurtów w malarstwie. Samo wydarzenie będzie podzielone na trzy części – zapowiada Agata Korcz-Rozłowska, koordynatorka Kulturalnej Randki.
Na początek, żeby uczestnicy się odstresowali, zaplanowane są zabawy integracyjne. Po nich każdy uczestnik dostanie bileciki z imieniem pana lub pani i informacjami zebranymi z ankiet, które każdy dołączył do zgłoszenia. Na stoliku będzie leżała też tzw. deska ratunkowa w postaci bilecików z pytaniami przygotowanymi przez ZDK. Będą tam asekuracyjnie, w razie gdyby rozmowa się "nie kleiła". Każda pani z panem i pan z panią będą mieli szansę porozmawiać kilka minut, po czym będą przechodzić do kolejnego stolika i kolejnych uczestników. W ten sposób na szybkiej kulturalnej randce będzie każdy z każdym. O to w tym chodzi, żeby poczuć niedosyt rozmowy, spojrzeń itd. Kto będzie chciał randkę kontynuować z poznaną już osobą, będzie miał z „górki” i może to zrobić chociażby po wyjściu z ZDK-u.
Ostatnia część randki to rywalizacja w parach o nagrodę – indywidualne wejściówki na walentynkowy koncert w ZDK-u. W konkurencjach może wziąć udział kto chce i wystąpić jako para lub współtowarzysze. Przymusu nie będzie. Podobnie jak wtedy, gdy już ktoś zdobędzie wejściówki na koncert – będzie można przyjść z osobą poznaną na randce lub w pojedynkę. Konkurencje będą trzy, ale zdradzić możemy tylko jedną.
– Uczestnicy będą mieli za zadanie opisać dzieło sztuki, druga osoba będzie musiała na podstawie opisu narysować obraz. Kto odwzoruje opis najlepiej, zwycięży – mówi Agata Korcz-Rozłowska.
Życzymy szczęścia i miłości
Taka kulturalna randka będzie na pewno wyjątkową przygodą. Skąd pomysł na jej organizację?
– Mamy bardzo dużo znajomych, którzy szukają szczęścia przez Internet. Ale takie osoby mają już złe doświadczenia, dużo blokad. Wśród osób, które zgłoszą się na kulturalną randkę też mogą być tacy ludzie. Wydaje nam się, że jeśli spotkają się z kimś na neutralnym gruncie, pod nadzorem, to będzie im łatwiej nawiązać znajomość. Na razie zainteresowanie randką jest bardzo duże, co nas cieszy. Uważamy, że takie wydarzenie jest potrzebne, bo najgorsze co może człowieka spotkać, to samotność. Dlatego, jeśli jest instytucja, która może pomóc zmienić czyjeś życie, to czemu tego nie zrobić – mówi Agata Korcz-Rozłowska w imieniu pomysłodawców i organizatorów Kulturalnej Randki.
Jeżeli pomysł się przyjmie, ZDK być może takie randki będzie organizować cyklicznie. Tymczasem przed nami pierwsza. Kto chce wziąć w niej udział, niech się pospieszy, wytnie "Moją deklarację" znajdującą się w papierowym wydaniu Kroniki Tygodnia, wypełni ją i zaniesie do ZDK-u.
Wszystkim życzymy powodzenia w szukaniu bratniej duszy i trzymamy kciuki za udaną Kulturalną Randkę.
Napisz komentarz
Komentarze