Pięć afrodyzjaków, które masz w swojej kuchni. Pobudzą nie tylko apetyt

Od wieków krążą legendy o tajemniczych miksturach przygotowywanych przez czarownice. Magiczne mieszanki nierzadko miały spowodować, że pomiędzy dwojgiem ludzi pojawi się uczucie. Choć nie wiadomo, jak wiele prawdy kryją w sobie te historie, z pewnością istnieją naturalne produkty, które mogą stymulować więź pomiędzy kobietą i mężczyzną. I niekoniecznie mowa tu o miłości.

Reklama

Lista afrodyzjaków jest naprawdę długa. Wiele z nich znajdziemy w większości polskich kuchni. Sprawdźcie, czy je macie i użyjcie przy okazji najbliższej randki z ukochaną osobą. Na przykład w zbliżające się walentynki.

1. Czekolada

Już na samą myśl o tej słodkiej przekąsce robi się przyjemnie. To żadna magia, a jedynie uwolnione hormony szczęścia – serotonina i endorfiny – poprawiają nastrój, dodają energii, a w konsekwencji pobudzają również apetyt na seks.

2. Cynamon

Jego działanie oparte jest na silnym zapachu, który u wrażliwych osób sam w sobie powoduje podniecenie. W relacjach damsko-męskich przychodzi z pomocą dzięki temu, że rozszerza naczynia krwionośne i niweluje uczucie zmęczenia. Polecany jest również mężczyznom, którzy borykają się z zaburzeniami erekcji.

3. Czosnek

Być może czosnek w pierwszej chwili nie kojarzy się z seksem. Warto jednak wiedzieć, że podobnie jak cynamon korzystnie wpływa na układ krwionośny, przez co podnosi poziom libido. Takie działanie powoduje również zintensyfikowane doznania podczas stosunku.

4. Banan

Już sam wygląd tego owocu nierzadko przywodzi na myśl niegrzeczne skojarzenia. Jednak miąższ w nim zawarty kryje w sobie coś więcej. Potas i witamina B dodają energii, a bromelaina poprawia u mężczyzn erekcję (znajdziemy ją również w ananasie). Polany czekoladą potrafi sprawić, że zwykły, popołudniowy deser kończy się w sypialni…

5. Buraki

Wyglądają niepozornie, ale doskonale wpływają na pracę naczyń krwionośnych. Ponadto polecany jest mężczyznom, którzy starają się o potomstwo, bo sok z buraka poprawia parametry nasienia. Najlepiej spożywać go w surowej postaci, np. jako jeden ze składników smoothie.