O to, by postać Świadka upamiętnić w jego rodzinnej miejscowości, od lat zabiega Szczepan Żmudzki – emerytowany nauczyciel historii w SP w Ulhówku, były dyrektor szkoły i autor monografii o tej miejscowości. Zna jego biografię jak nikt inny, a żona pana Szczepana – Stanisława (z d. Wójcik) – chodziła nawet do tej samej szkoły co Witold Świadek. I ona, i jego koledzy ze szkolnej ławki i z podwórka wspominają Witka bardzo ciepło. Uwielbiali, gdy przyjeżdżał do Ulhówka (głównie do rodziców, ale nie zapominał też o znajomych). – Nie wywyższał się. Zawsze był radosny i miły, taki „swój” – podkreśla Szczepan Żmudzki.
Przeczytaj też: Witold Świadek z Ulhówka. Pierwszy polski mistrz świata w sporcie samolotowym
As przestworzy
Witold urodził się w 1949 roku w Piekarach Śląskich. Był synem Zenony i Stefana. Małżeństwo jego rodziców szybko się rozpadło. Matka wyjechała, a potem poznała Edwarda Karasia, z którym spędziła już resztę życia. Rodzina wielokrotnie się przeprowadzała. Najpierw do Lublina, potem do Przewodowa, Rzeplina-Osady, aż w końcu osiadła w Ulhówku.
Cały artykuł przeczytasz w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze