Odszedł nieoczekiwanie i zdecydowanie za wcześnie, w wieku 64 lat. Mógł wychować jeszcze kilka pokoleń młodzieży. Wprowadzić ich w tajniki matematyki i informatyki. Pozostawił po sobie wielki żal, pustkę nie do wypełnienia i mnóstwo dobrych wspomnień. Kierował "trójką" prawie 15 lat. Poza pracą w szkole działał w Tomaszowskim Towarzystwie Regionalnym. Bardzo ważne było dla niego kultywowanie historii. Z młodzieżą pracował z prawdziwym powołaniem, a jego uczniowie odwzajemniali jego życzliwość i oddanie. Wzorem do naśladowania był też dla innych pedagogów.
W pierwszą rocznicę śmierci Leszka Kodymowskiego społeczność szkolna złożyła mu szczególny hołd. Uczniowie z opiekunami udali się na jego grób, zapalili znicze i zmówili modlitwę. Na szkolnym korytarzu zorganizowano wystawę "Są ludzie i wydarzenia, o których się nie zapomina" wraz ze zdjęciami, na których był dyrektor. 25 stycznia zorganizowano też uroczystość odsłonięcia pamiątkowej tablicy, która zawsze będzie przypominała o człowieku zasłużonym dla szkoły, oświaty i miasta.
Cały artykuł przeczytasz w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze