W środę, 16 lutego, po południu do jednego z urzędów w powiecie tomaszowskim zadzwonił mężczyzna. Przedstawił się imieniem, nazwiskiem, powiedział, że jest funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego Policji, a na dowód tego podał numer legitymacji służbowej. Po tym wstępie zdradził urzędnikowi w jakiej sprawie dzwoni.
- Twierdził, że rozpracowuje grupę przestępczą, której członkiem jest osoba zatrudniona w urzędzie. Przekonywał, że pieniądze na koncie urzędu są zagrożone - relacjonuje sierżant sztabowy Małgorzata Pawłowska z tomaszowskiej komendy.
Pracownik urzędu wielokrotnie słyszał o oszustwie metodą na policjanta i innych, dlatego w te bajki nie uwierzył. Poinformował uprzejmie oszusta, że zadzwoni na policję i zweryfikuje to, co ten mówił. Zaraz potem rzekomy funkcjonariusz się rozłączył.
Napisz komentarz
Komentarze