Szkolne Koło Wolontariatu powołała przed laty do życia Izabela Chromiec, nauczycielka języka polskiego. Wtedy jeszcze w Łaszczowie było gimnazjum.
– Doszłam do wniosku, że warto dzieciom pokazać coś więcej niż tylko literackie przykłady czynienia dobra. Wokół jest wiele osób, które potrzebują pomocy. A skoro tego, czego nauczy się Jaś, to i Jan będzie umiał, dzieci wyrosną na wrażliwych, pełnych empatii ludzi – tłumaczy pani Izabela.
Tak jak wcześniej w gimnazjum, tak i teraz w podstawówce do działania w szkolnym kole wolontariatu było sporo chętnych.
– Zdecydowałyśmy się (bo współpracujemy ściśle ze Szkolnym Kołem PCK), przyjmować do obu kół tylko dzieci starsze, te z klas 7 i 8. Te młodsze na razie obserwują to, co robimy – tłumaczy opiekunka koła.
Cały artykuł przeczytasz w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze