Magda Tywoniuk mieszka z rodziną w Starym Zamościu. – Mamy jeszcze jeden, piętrowy dom, w którym na parterze mieszka teść, a cała góra jest wolna – opowiada nam pani Magda. – Gdy uchodźcy zaczęli napływać do Polski, postanowiliśmy im pomóc.
Dzięki ludziom dobrej woli, szybko udało się urządzić piętro. Do Starego Zamościa trafiły łóżka, kołdry i poduszki, meble, a nawet naczynia. Dzięki temu w czwartek (3 marca) mieszkanie zapełniło się uchodźcami. Z Hrubieszowa do Starego Zamościa przyjechało 12 osób, w tym matki z dziećmi.
Cały artykuł przeczytasz w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze