Domagaliśmy się uchylenia decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków o wpisaniu do ewidencji zabytków zakupionej przez nas działki i wygraliśmy sprawę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym – informuje Andrzej Nizio, prezes stołecznej spółki Nizio Development One, która planuje wybudowanie największego w mieście centrum handlowego. – Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, dlatego stoimy i czekamy.
Centrum planowane
Przypomnijmy. W ub. roku spółka Nizio Development One kupiła przy ul. Konopnickiej w Biłgoraju działkę o powierzchni prawie 2 ha. W miejscowym planie zagospodarowania teren ten jest zarezerwowany na usługi i budownictwo wielorodzinne. Inwestor zamierza w tym miejscu wybudować centrum handlowe składające się z trzech budynków handlowo-usługowych wraz z drogami wewnętrznymi i parkingiem na ponad 100 miejsc. Część handlowa zaplanowanej inwestycji ma mieć ok. 5,5 tys. mkw. powierzchni. Klienci znajdą tam 20 sklepów z branży m.in. odzieżowej, obuwniczej, sportowej polskich i zagranicznych marek, jak również RTV i AGD, a także drogeryjnej. To nie koniec, bo w środku będą również punkty handlowo-usługowe i gastronomiczne.
W związku z tym, że po sąsiedzku znajduje się ogrodzony cmentarz żydowski, plan przewidywał utworzenie na działce inwestora 10-metrowego pasa zieleni, który oddzielałby obiekt od cmentarza.
Budowa największego w okolicy centrum handlowego miała ruszyć jesienią ub. roku. Tak się jednak nie stało. Dlaczego? Inwestor przygotował wstępną koncepcję obiektu i zlecił wykonanie projektu. Ze względu na sąsiedztwo cmentarza żydowskiego architekci zasugerowali, że na etapie projektowania wypadałoby uzgodnić wszystko z konserwatorem zabytków. Delegatura Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Zamościu nie miała zastrzeżeń, bo teren przy ul. Konopnickiej nie był objęty ochroną konserwatorską.
Ale niedługo po tym do inwestora dotarła informacja, że wojewódzki konserwator zabytków w Lublinie wprowadził nabytą przez niego działkę do ewidencji zabytków, bo podczas II wojny światowej odbywały się tam egzekucje. Konserwator uznał, że niezbędne są dokładne badania gruntu, czy nie ma w ziemi ludzkich szczątków. Poza tym zwrócił uwagę, że planowana inwestycja nie została zaopiniowana przez żydowski związek wyznaniowy. W piśmie przesłanym do burmistrza Biłgoraja wojewódzki konserwator zabytków polecił, aby wpisał rzeczoną działkę także do gminnej ewidencji zabytków.
Kiedy na zakupy?
W tym czasie spółka Nizio Development One złożyła w biłgorajskim starostwie wniosek o wydanie pozwolenia na budowę. Ale w związku z tym, że konserwator zabytków odmówił uzgodnienia decyzji, starostwo postanowiło wstrzymać się z wydaniem postanowienia w sprawie udzielenia pozwolenia na budowę. Inwestor, którego goni czas, wystąpił więc do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie, domagając się uchylenia decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków o wpisaniu nabytej przez niego działki do ewidencji zabytków. Orzeczenie wydano na początku kwietnia. Sąd stwierdził, że decyzja konserwatora jest nieważna. Wyrok nie jest prawomocny. Nie wiadomo, czy wojewódzki konserwator zabytków będzie się od tego orzeczenia odwoływać.
Napisz komentarz
Komentarze