Podopieczni trenera Damiana Morawskiego jak burza przeszli dwie fazy eliminacji. Najpierw jako gospodarze odprawili z kwitkiem m.in. Vive Kielce, a następnie w czasie turnieju półfinałowego w Poznaniu ograli Wisłę Płock. Mimo tego zamojska młodzież nie zaliczała się do faworytów zmagań.
– Cieszymy się bardzo z awansu i postaramy się zaprezentować jak najlepiej – młodzi zawodnicy Padwy z pokorą podchodzili do finałowej rywalizacji w Ostrołęce.
Okazało się jednak, że nie taki diabeł straszny.
Cały artykuł przeczytasz w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze