Michalina Karp to nastolatka z gminy Tereszpol. Na co dzień pilna uczennica Zespołu Szkół Samorządowych im. Jana Pawła II w Tereszpolu-Zaorendzie. Lubi pomagać innym i robi to skutecznie. Tuż przed zakończeniem roku szkolnego postanowiła obciąć włosy, a tym samym spełnić marzenie małej dziewczynki.
Michalina pomogła w ten sposób po raz drugi.
– Po raz pierwszy włosy oddałam dwa lata temu, po Pierwszej Komunii Świętej, z przeznaczeniem dla fundacji Rak'n Roll. Taki pomysł podsunęła mi mama. Powiedziała, że w ten sposób mogę komuś pomóc i będzie to piękny dar. Włosy urosły i chciałam znowu zmienić fryzurę, ale czekałam żeby osiągnęły odpowiednią długość, abym mogła przeznaczyć je na perukę. Wiem, że muszą mieć minimum 25 cm przed zapleceniem warkoczy. Gdy były już odpowiednio długie, umówiłam się do fryzjera – opowiada Michalina Karp.
Za namową mamy postanowiła, że swoje piękne, gęste blond włosy przeznaczy dla 5-letniej Zuzi, mieszkanki Biłgoraja. – Mama opowiedziała mi, że słyszała o historii dziewczynki, która z powodu choroby straciła włosy. Od razu wiedziałam, że moje włosy trafią do niej – dodaje.
Zuzia to energiczna pięciolatka, która swoją elokwencją zaskoczyłaby niejednego. Dziewczynka w wieku dwóch lat zaczęła tracić włoski. Diagnoza – łysienie całkowite głowy – zmroziła jej rodziców. Na tę przypadłość nie ma jednoznacznego leczenia i nie jest znana konkretna przyczyna. Zuzia nigdy nie zwracała uwagi na swoją odmienność, jednak rośnie, coraz więcej rozumie i zauważa różnice między sobą a rówieśnikami.
W mediach społecznościowych pojawił się apel jej mamy o oddawanie włosów na rzecz dziewczynki. Marzeniem Zuzi, które powoli spełnia się dzięki ludziom dobrej woli, jest posiadanie pięknych długich włosów. To będzie możliwe dzięki przygotowywanej specjalnie dla niej peruce. W akcję włączyły się lokalne salony fryzjerskie, które włosy przyjmują. Okazało się, że na podobną chorobę cierpi wiele osób – zarówno dzieci, jak i dorosłych.
Jak podkreśla Michalina, włosów ani trochę jej nie szkoda. – Przecież odrosną – mówi. Ma również plany na przyszłość. Nadal będzie zapuszczała włosy, a za trzy lata odda je ponownie. Zachęca również wszystkich do pomocy Zuzi. – Jej marzeniem jest mieć długie blond włosy i wspólnie możemy to marzenie spełnić. Fajnie jest pomagać – mówi Michalina.
Dumna z córki jest mama dziewczyny, Alina Karp. – Mojej córki nie trzeba dwa razy namawiać do wszelkich akcji charytatywnych. Oddanie włosów też wyszło spontanicznie. Uważam, że dzieci mają w sobie tyle empatii do drugiego człowieka, że rolą dorosłych jest tylko ich ukierunkowanie i wskazanie drogi, w jaki sposób mogą pomóc. Dzieci pomagają chętnie, tak po porostu, bo tak trzeba – wyjaśnia. Jej zdaniem dorośli muszą nauczyć dzieci zauważania potrzeb drugiego człowieka i przede wszystkim tolerancji.
– Przy tym należy im tłumaczyć, że ludzie z niepełnosprawnością są tacy jak my. Nie wszyscy wyglądamy tak samo. Wokół nas są również ludzie starsi, którzy też potrzebują pomocy albo chociaż dobrego słowa. Moim zdaniem nie ma nic piękniejszego, gdy dziecko bezinteresownie pomaga drugiemu dziecku – mówi mama Michaliny. Życzy energicznej Zuzi, aby jej marzenie o pięknych, długich włosach spełniło się. Zachęca również do oddawania obciętych włosów związanych w warkocze. Główka Zuzi ciągle rośnie i co jakiś czas będzie potrzebowała nowej peruki. – Nie bądźmy obojętni i pomagajmy – apeluje Alina Karp.
Napisz komentarz
Komentarze