Był poniedziałek (15 maja), kilka minut po godz. 20. Na parkingu przed Komendą Powiatową Policji w Hrubieszowie zatrzymała się taksówka. Wysiadł z niej młody mężczyzna. Dyżurny obserwujący wszystko na monitoringu rozpoznał w nim 33-latka, który miał swego czasu, za groźby karalne, orzeczony dozór policji.
Mężczyzna wszedł do komendy, ale okazało się, że pomylił termin i wcale nie musiał się tu stawiać w poniedziałek. Powinien przyjść następnego dnia i został o tym poinformowany. To go zdenerwowało. Szybko wyszedł z budynku, a później uciekł w stronę pobliskiego osiedla.
Nie byłoby w tym nic niewłaściwego, gdyby nie fakt, że za kurs 33-latek nie zapłacił. Taksówkarz nie zamierzał puścić mu tego płązem i złożył oficjalne doniesienie.
– Policjanci sporządzą wniosek do sądu o ukaranie mężczyzny. Za wyłudzenie przejazdu środkiem lokomocji grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna – podsumowuje Edyta Krystkowiak, rzeczniczka KPP w Hrubieszowie.
Napisz komentarz
Komentarze