Rzekomy pracownik banku zadzwonił do tomaszowianki i powiedział, że jej środki na koncie są zagrożone.
Miało dojść do usiłowania wypłaty pieniędzy z konta bankowego kobiety. W celu ochrony środków na koncie, kobiecie zasugerowano, aby zainstalowała aplikację do zdalnego dostępu pulpitu. Kobieta posłuchała "doradcy". Potem zalogowała się do swojej bankowości elektronicznej, wygenerowała i podała kody dostępu. Oszuści przejęli oszczędności kobiety. Zaciągnęli też dwa kredyty na dane 36-latki.
Gdy kobieta zorientowała się, że została oszukana, powiadomiła policję.
Napisz komentarz
Komentarze