Przy ul. Kresowej 24 mieściła się placówka Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ale kilkanaście lat temu została zlikwidowana. Działka z trzykondygnacyjnym budynkiem została przekazana miastu. Kilka lat temu samorząd przekazał nieruchomość w dzierżawę Stowarzyszeniu Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Krok za krokiem” w Zamościu, które postanowiło dostosować budynek do potrzeb niepełnosprawnych i uruchomić tam WTZ oraz kompleks wspomaganego mieszkalnictwa dla dorosłych osób z niepełnosprawnościami.
Rodzice odchodzą
Stowarzyszenie „Krok za krokiem” zrzesza rodziny osób z niepełnosprawnościami sprzężonymi i od 32 lat organizuje dla nich kompleksowe wparcie. Na czele stowarzyszenia stoi Maria Król, kreatywna zamojska lekarka, doceniana w kraju i zagranicą m. in. za inicjatywy podejmowane na rzecz niepełnosprawnych, a prywatnie matka dziecka z porażeniem mózgowym.
Jaka będzie przyszłość niepełnosprawnych dzieci, gdy zabraknie ich rodziców? Takie pytania pojawiły się w stowarzyszeniu, gdy – po zakończeniu edukacji specjalnej – wychowankowie zaczęli wchodzić w dorosłe życie. Większość z nich, z uwagi na głęboką niepełnosprawność, ma nikłe szanse za założenie rodziny i wyprowadzenie się do własnych mieszkań. A ich rodzice wiecznie żyć nie będą… – Tak powstała potrzeba poszukiwania rozwiązań w zakresie godnego zamieszkania ze wsparciem koniecznym ze względu na złożone ograniczenia psychofizyczne tych osób – informuje Magdalena Poliwczak ze stowarzyszenia „Krok za krokiem”. – Pytania, jaka będzie ich przyszłość bez wsparcia rodziców, pojawiły się u nas już dwie dekady temu. Dostępne w polskim systemie zakłady opieki nie były alternatywą.
Tak to się robi
Rozwiązań szukano nie tylko w kraju. Strategię w zakresie organizacji usług mieszkaniowych na rzecz wychowanków podpatrzono w partnerskiej organizacji Percy Hedley Foundation z Wielkiej Brytanii. W ten sposób w 2006 r. powstało w Zamościu pierwsze mieszkanie treningowe, oferujące krótkotrwałe pobyty osobom niepełnosprawnym w celu odciążenie rodziny oraz trening niezależnego zamieszkania dla dorastających wychowanków stowarzyszenia. Kilka lat później sprawdzony model został przeniesiony do domu w Białobrzegach pod Zamościem i mieszkania w Biłgoraju.
Podczas ponownej wizyty w Percy Hedley Foundation członkowie zamojskiego stowarzyszenia zapoznali się mieszkaniami stworzonymi specjalnie dla niepełnosprawnych Brytyjczyków. – Najbardziej samodzielni mają wydzielone na wyłączność części mieszkalne zawierające pokój z kuchnią i łazienką, a najbardziej zależni zajmują łóżko w kilkuosobowym pokoju ze stałym serwisem usług wspierających te osoby w czynnościach dnia codziennego – opowiada Magdalena Poliwczak.
Stowarzyszenie „Krok za krokiem” podjęło dążenia w celu organizacji usług mieszkaniowych o takim standardzie w Zamościu.
Razem budujemy
W 2015 r. powstała inicjatywa budowy Rodzinnego Domu, w którą włączyli się wychowankowie i ich rodziny, pracownicy i sympatycy stowarzyszenia oraz inne instytucje. Po otrzymaniu w dzierżawę nieruchomości przy ul. Kresowej 24 ruszyły prace budowlane. Pierwszy etap, zakładający budowę WTZ, finansowany był z RPO (koszt całości to ponad 7 mln zł) i zakończono w lutym 2020 r. Dzięki pieniądzom z unijnego Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Białoruś-Ukraina przy ul. Kresowej 24 kończy się drugi etap, czyli budowa Rodzinnego Domu (całość dofinansowania to prawie 2 mln euro, przy czym strona polska dostała 1,2 mln euro, a ukraińska, na budowę ośrodka w Krzemieńcu – 750 tys. euro).
Znalazło się tam 14 pokoi mieszkalnych 1- i 2 -osobowych o różnym standardzie oraz dwa kilkuosobowe mieszkania z łazienką dla osób korzystających z usług krótkotrwałego pobytu na zasadzie usług wytchnieniowych dla rodzin wychowujących osobę z niepełnosprawnością. Równocześnie będzie mogło tam mieszkać 28 osób. Pierwsi z nich zaczną się wprowadzać w listopadzie. Na razie przewidziano dla nich pobyty długo- i krótkookresowe.
Na obecnym etapie stowarzyszenie prowadzi rekrutację m.in. terapeutów, opiekunów medycznych, asystentów osób z niepełnosprawnością. Zespół pracowników będzie liczył ok. 20 osób.
Przewodnicząca zamojskiego stowarzyszenia Maria Król martwi się, jak zostanie rozliczone dofinansowanie z unijnego Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Białoruś-Ukraina, bo na Ukrainie trwa wojna.
Napisz komentarz
Komentarze