– Chcemy zrobić tu stolicę polskiego rolnictwa – powiedział Jarosław Kaczyński, a przybyli na spotkanie z biało-czerwonymi flagami sympatycy PiS z Zamojszczyzny nagrodzili tę wypowiedź gromkimi brawami.
Przed wejściem na salę wszyscy byli dokładnie sprawdzani pod kątem wnoszenia niebezpiecznych przedmiotów. Spotkanie rozpoczęło się z 10-minutowym poślizgiem, a poprowadził je tomaszowski poseł Tomasz Zieliński, pełnomocnik PiS w okręgu nr 19 (powiaty biłgorajski, hrubieszowski, tomaszowski, zamojski oraz miasto Zamość), który na „dzień dobry” powiedział, że wraz z objęciem rządów przez PiS rozpoczął się dobry czas dla Zamojszczyzny, na którą szerokim strumieniem płyną środki na drogi, świetlice, remizy i szkoły.
Czarny scenariusz
Prezes PiS – w swoim czarnym garniturze i czarnym krawacie – przestrzegał przed powrotem do władzy opozycji. – Ich koncepcja jest jasna: jeśli nie wygrają za rok wyborów, to nie uznają ich wyników – przestrzegał. – Być może będą chcieli wywoływać awantury. Ja wierzę, że polski patriotyzm i uczciwość wygra.
A co, jeśli sprawdzi się czarny scenariusz? – Sądy będą miały jednostronny, polityczny charakter, może nawet w większym stopniu niż w komunizmie – mówił Kaczyński.
Ostrzegał, że powrót PO do rządów, to likwidacja praworządności, demokracji i pluralizmu medialnego. Zdaniem prezesa PiS, zlikwidowane zostaną również programy socjalne. – Platforma raz mówi, że 500 plus to ich program, który leżał w szufladzie, a innym razem, że trzeba go zlikwidować – przekonywał.
Według prezesa PiS, główna formacja opozycji, czyli Koalicja Obywatelska, to w istocie „formacja niemiecka”, która jest jawnie związana z Niemcami, a w związku z tym po przejęciu przez nią władzy w Polsce o niezależności w podejmowaniu decyzji nie będzie mogło być mowy.
Warto być Polakiem
Podkreślił, że to co odróżnia PiS od partii Donalda Tuska, to twardo prowadzona polityka historyczna. – Uważamy, że warto być Polakiem – powiedział prezes, a na sali znowu pojawiły się rzęsiste oklaski.
Wyjaśnił, że hasło „Warto być Polakiem” to nie tylko deklaracja. – To jest polityka historyczna odnosząca się do różnego rodzaju przedsięwzięć, wydawnictw i obrony naszej godności – mówił.
Odniósł się do żądań Polski w sprawie reparacji od Niemiec. Jego zdaniem, nasi zachodni sąsiedzi wypłacili odszkodowania 70 krajom na świecie, a na odbudowę byłej NRD wydali więcej, niż domaga się nasz kraj. – W przypadku Polski powołują się na nic nieznaczące w sensie prawnym oświadczenia z 1952 r. i zapierają się rękami i nogami – mówił.
Jego zdaniem, to „rasistowskie traktowanie Polaków”.
Jarosław Kaczyński zaznaczył, że Polska musi być militarnie „nie silna, tylko bardzo silna”. – Wtedy Zamościa nie spotka los Buczy – powiedział.
Nie tylko wiwaty
Mówił też o mikromanii narodowej (przecenianie innych nacji), ostrzegał przed „likwidacją pluralizmu medialnego” i próbą sfałszowania wyborów przez opozycję, która posługuje się kłamstwami i nienawiścią oraz „dużym poziomem manipulacji”.
Były pytania z sali, w tym o słynną reklamówkę, kontynuację „Polskiego Ładu” i odpowiedzialność polityków za słowa.
Na koniec kwiaty prezesowi PiS wręczyła szefowa PiS w powiecie hrubieszowskim Maryla Symczuk, której towarzyszyli szef Rady Miasta Zamość Piotr Błażewicz i prezydent Zamościa Andrzej Wnuk.
Jarosław Kaczyński wyruszył do Kraśnika. – Jaki to mądry człowiek! – zachwycała się po wyjściu ze spotkania jedna z uczestniczek.
Ale warto dodać, że prezesa Kaczyńskiego powitali w Zamościu nie tylko sympatycy. Naprzeciwko „Stylowego” zebrała się grupa przeciwników CPK z transparentami, a później odezwali się też przeciwnicy PiS z nieformalnej grupy „Wolni Obywatele Zamościa”, skandujący m.in. hasło „Precz z Kaczorem!”.
Więcej interesujących artykułów znajdziesz na stronie głównej Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze