We wrześniu 2021 r. został powołany Zespół NSZZ „Solidarność” Domów Pomocy Społecznej w województwie lubelskim przy Zarządzie Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność”, w którego skład weszło 17 Domów Pomocy Społecznej, w tym Dom Pomocy Społecznej w Teodorówce. Zespół rozpoczął prace zmierzające do zmian w prawie dotyczących wynagradzania pracowników. Już w lipcu br. kilkudziesięciu pracowników i związkowców Domu Pomocy Społecznej w Teodorówce strajkowało przed budynkiem Starostwa Powiatowego w Biłgoraju. Żądali m.in. godnego wynagradzania za ich ciężką pracę.
Domagali się 1 tys. zł podwyżki, wzrostu średniej płacy do kwoty przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w każdym roku na poziomie płacy osiągniętej w roku poprzednim oraz zrównania płacy pracowników medycznych, zatrudnionych w DPS z wynagrodzeniami zawodów medycznych, pracujących w służbie zdrowia. Podkreślali, że płace w DPS-ach to wynagrodzenie zasadnicze często poniżej płacy minimalnej, rekompensowane premiami.
Podwyżka miała załatwić sprawę
Pod koniec września starosta Andrzej Szarlip poinformował, że pracownicy Domów Pomocy Społecznej prowadzonych przez powiat biłgorajski dostali podwyżki, średnio po 500 zł. – Nasze wynagrodzenia oscylowały przy kwocie będącej najniższą krajową. Dopiero po podwyżce, którą otrzymaliśmy w grudniu ubiegłego roku, i po rozmowie ze starostą wyszliśmy z najniższej krajowej – mówiła wówczas Jolanta Kiesz, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” w DPS w Teodorówce. Przyznała, że podana przez starostę informacja o podwyżkach jest dobrą wiadomością. – Starosta dał 500 zł, to jest krok do przodu. Choć w czasach dzisiejszej inflacji nie do końca wystarczające. Dlatego my chcemy także zmian ustawowych, chcemy zmiany ustawy o finansowaniu Domów Pomocy Społecznej. Rozmawiamy także o naszych postulatach i oczekiwaniach w Warszawie. Dobrze, że starosta widzi naszą pracę, że jednak chce nam pomóc. Naprawdę wielki ukłon. My chcemy też zmian ustawowych, my chcemy pracować za godną płacę – dodała Jolanta Kiesz.
We wrześniu starosta Szarlip zapewnił, że jest zwolennikiem merytorycznych rozmów, konsultacji, wymiany zdań, które przynoszą nie niepotrzebny zamęt, ale wypracowują pewien konsensus.
Zamiast podziękowań dalszy protest
Na obradach sesji Rady Powiatu, która odbyła się 25 października zjawili się przedstawiciele pracowników DPS-ów. Weszli z transparentami, na których widniały m.in. napisy „Ciężka praca = godna praca”.
Mimo apeli radnych, goście nie zostali dopuszczeni do głosu podczas transmitowanych obrad. – Po sesji jesteśmy do dyspozycji. Wówczas państwa wysłuchamy – mówił przewodniczący rady powiatu Marian Kurzyna. – Miejscem obrad jest sala. Wiem, że w poprzedniej kadencji przychodzili różni przedstawiciele i zawsze byli wysłuchani – mówił radny Michał Dec. Radni nie odpuszczali. Ewa Maciocha przypomniała, że nie tak dawno gościem radnych była poseł Beata Strzałka. Jej wystąpienie nie zostało ujęte w porządku obrad, a głos zabrała. – Bardzo proszę o możliwość udzielania wypowiedzi osobom, które przyszły – mówiła. Jej wypowiedź została nagrodzona brawami.
Zdziwiony niespodziewaną wizytą był również radny Henryk Paska. Stwierdził, że był pewien, że pracownicy przyszli podziękować. – Zgadzam się z napisem na transparentach, że za ciężką pracę należy się godne wynagrodzenie. W tym obszarze nie ma dyskusji – twierdził. Radny przytoczył, że w poprzednich kadencjach pracownicy jednostek podległych starostwu zawsze byli gorzej wynagradzani niż pracownicy starostwa powiatowego. Jego zdaniem pracownik starostwa otrzymywał 300 zł podwyżki, a pracownik pozostałych jednostek zaledwie 100 zł. – Zaskoczyłem się taką wizytą, bo było 500 zł podwyżki. Liczyłem, że podziękują państwo za piękny gest – twierdzi. – Byłem przekonany, że podwyżka jest z nawiązką – dodał. Podkreślił, że to dobrze, iż pracownicy sygnalizują problemy, bo praca jaką wykonują jest trudna i niebezpieczna.
Przewodniczący powtarzał, że spotkanie z protestującymi odbędzie się po zakończeni sesji. Argumentował, że ma to związek z pracownikami starostwa, którzy po skończonych obradach pójdą do domu.
Radny Ryszard Papierz zauważył, że źle się czuje, gdy kobiety stoją, a samorządowcy i zaproszeni goście siedzą. – Dajmy im krzesła, niech usiądą. Proszę o krzesła, proszę o rozmowę – mówił. Jego wypowiedź również została nagrodzona brawami. Zdaniem przewodniczącego, po skończonych obradach pracownicy zwolnią miejsca i panie będą mogły usiąść. Kurzyna zaznaczył, że nie wiedział na obrady zawita tak liczne grono gości.
Czego oczekują?
Organizacje Związkowe NSZZ „Solidarność” w ramach powołanego Regionalnego Zespołu Domów Pomocy Społecznej regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” wnoszą do Zarządu i Radnych Rady Powiatu w Biłgoraju o pilne zaplanowanie w bieżącym budżecie powiatu na rok 2022 środków finansowych z przeznaczeniem na wzrost wynagrodzeń.
W petycji wyrażony jest także apel o przyjęcie w planie budżetu na rok 2023 odpowiedniej wielkości środków finansowych na wynagrodzenia, które zrekompensują pracownikom wieloletnie zaniedbania, a tym samym pozwoli na istotne podwyższenie wynagrodzeń, a nie tylko dokonanie corocznej minimalnej korekty płac, jak to ma miejsce od wielu lat w planowaniu budżetu. Stwierdzili, że dotychczasowa polityka finansowa zarządu i rady powiatu w zakresie planowania środków budżetowych na pokrycie kosztów wynagrodzeń pracowników domów pomocy była i jest nieadekwatna do warunków pracy.
Przytaczają, że w latach 2011-2021 minimalna płaca krajowa wzrosła o kwotę 1383 zł. W analogicznym okresie przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrosło o kwotę 2437,55 zł. Efektem tej polityki jest dramatyczne obniżenie rangi zawodowej pracowników domów pomocy świadczących pracę na rzecz drugiego, często skrzywdzonego przez los człowieka.
Napisz komentarz
Komentarze