Goście wygrywali 4:3, ale zdołali zainkasować kompletu punktów, bo w drugiej minucie czasu doliczonego wyrównującą bramkę zdobył Maksymilian Krukowski, a w ostatniej akcji meczu gospodarzy uszczęśliwił Łukasz Fidler.
– Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Czegoś takiego nie przeżyłem nigdy wcześniej w swojej 20-letniej karierze trenerskiej. Zostaliśmy wręcz znokautowani. Nie wiedziałem, co mam powiedzieć swoim zawodnikom po meczu, bo zrobili oni bardzo dużo, by ten mecz wygrać, zostawili na boisku mnóstwo siły i zdrowia, a przegrali w takich okolicznościach. Ta sytuacja mnie rozbiła – mówi Bogdan Antolak, szkoleniowiec Tanwi.
Sytuacja w tym meczu zmieniała się bardzo szybko. Najpierw Omega odwróciła losy meczu, zdobywając dwie bramki w ciągu trzech minut. Potem na prowadzenie ponownie wyszła Tanew, która zaliczyła dwa trafienia w odstępie minuty. Zaś dwie minuty później doszło do remisu.
– W 90 minucie nie byłem przekonany, że zremisujemy, bo nawet na to się nie zanosiło. Fidler zrobił w tym meczu tyleż dobrego, co narobił złego. Po tym zwycięstwie nasi piłkarze się cieszyli, a mnie rozbolała głowa. Strasznie byłem zły na swoich zawodników, że tak zachowywali się na boisku. Straciliśmy aż cztery bramki i naraziliśmy się na taką huśtawkę emocji, a to nie była wina tylko defensywy, lecz całego zespołu – twierdzi trener Omegi Paweł Lewandowski.
Omega Stary Zamość – Tanew Majdan Stary 5:4 (3:3)
Gole: 0:1 A. Kusiak 8, 1:1 Tchórz 20, 2:1 Otręba 23, 2:2 A. Kusiak 41, 2:3 Janda 42, 3:3 Fidler 44, 3:4 Ł. Kusiak 80, 4:4 Krukowski 90, 5:4 Fidler 90.
Omega: Pieczykolan (46 Batorski) – Baran, Leśniak, Mikulski, Fidler – Radziszewski (60 Goździuk), Dyrkacz, Bubeła – Tchórz, Krukowski, Otręba; trener Lewandowski.
Tanew: Gęborys – Papierz, Margol, Ł. Kusiak, Dziura (73 Kiełbasa) – Janda (77 Olszewski), Raduj, Gontarz, T. Blicharz, K. Blicharz – A. Kusiak; trener Antolak.
Żółte kartki: Bubeła, Otręba, Dyrkacz (Omega), Dziura, K. Blicharz (Tanew). Sędziował: Kłoczek (Sitaniec).
Napisz komentarz
Komentarze