Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 05:37
Reklama Baner reklamowy A1
Reklama

Kulisy reanimacji na ulicy. "Nie blokujmy korytarza życia!"

Niesamowita akcja miała miejsce w sobotę (19 listopada) na ul. Armii Krajowej w Chełmie. Kierowcy i piesi ratowali mężczyznę, który zasłabł we własnym aucie. Walczyli o jego życie...

Autor: Kacper Chmielewski, archiwum

W sobotę (19 listopada) około godziny 13 na skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej z Lwowską w Chełmie doszło do niecodziennego zdarzenia.

Po zmianie świateł kierowcy zatrzymali się na czerwonym przed przejściem dla pieszych. Po ponownym zapaleniu się zielonego jedno z aut nie ruszyło, więc większość kierowców zaczęła bez zastanowienia wymijać sąsiednim pasem blokujący drogę pojazd. Tylko jedna z kobiet zatrzymała się, by sprawdzić, dlaczego kierowca nie jedzie. Próbowała nawiązać z nim kontakt. Wołała, pukała w szybę, ale bezskutecznie. Nie reagował…

Dołączyli do niej zaniepokojeni inni kierowcy i przechodnie. Próbowali dostać się do środka auta, otwierać wszystkie zamki, lecz drzwi były zaryglowane.

– Niestety, włączony silnik pojazdu zablokował zamki. Prawdopodobnie mogły być zablokowane albo przez kierowcę albo przez system autolock, który mógł zamykać drzwi auta tuż po ruszeniu. W międzyczasie z  pieszych stojących na przejściu podszedł mężczyzna z rękawiczkami medycznymi. Zaproponowałem, że w autobusie mam młotek do wybijania szyb. Po upewnieniu się, że jakiekolwiek inne możliwości dostania się do kierowcy zawiodły, pobiegłem do autobusu po młotek do bicia szyb ewakuacyjnych. W jednym momencie dobiegłem do auta i rozbiłem szybę boczną od strony pasażera, aby nie okaleczyć kierowcy. Kiedy wyszarpałem kluczyki ze stacyjki zamki pojazdu odblokowały się. Momentalnie piesi oraz inni kierowcy wyciągnęli kierowcę i zaczęli akcję krążeniowo-resuscytacyjną – powiedział nam pan Tomasz, kierowca CLA, a zarazem bezpośredni uczestnik opisywanego zdarzenia.

Świadkowie prowadzili reanimację przez kilka minut, zanim przybyły służby i przejęły akcję. Jednak nim to się stało, karetka utknęła w korku, co nie powinno mieć miejsca. W dużej mierze spowodowali go kierowcy – gapie obserwujący całe zajście.

– Zanim przyjechali funkcjonariusze, zauważyłem, że dla części kierowców oglądanie tej sceny było niczym rozrywka. Zamiast tworzyć tzw. korytarz życia stali i przyglądali się nam, nie zważając na wycie syren. Zacząłem więc "rozganiać" auta, by udrożnić drogę dwupasmową tak, by służby mogły przejechać. W takich sytuacjach każda sekunda jest ważna – dodaje nasz rozmówca. I mówi, że działał wtedy pod wpływem impulsu. - Każdy z ratujących zachował się zresztą bardzo przytomnie... 

W końcu udało się służbom dotrzeć na miejsce. Najpierw reanimację przejęli strażacy, którzy przyjechali najwcześniej. Jako kolejni pojawili się policjanci oraz karetka pogotowia ratunkowego. Ratownicy zabrali nieprzytomnego kierowcę do szpitala. Niestety, choć wszyscy tak walczyli o życie mężczyzny, nie udało się go uratować. Zmarł na szpitalnym oddziale ratunkowym. 

– Wielkie uznanie należy się młodemu człowiekowi, który w rękawiczkach medycznych jako pierwszy udzielał pomocy. Ogromy szacunek dla kobiety, która zatrzymała się, by sprawdzić, co się dzieje z kierowcą i jako pierwsza wezwała pomoc. Bardzo przytomnie zachowała się część pieszych oraz kierowców. Wielkie uznanie dla osób reanimujących nieprzytomnego mężczyznę. Chylę czoła wszystkim uczestnikom tej akcji ratunkowej. Pamiętajmy jednak, że w takich sytuacjach nie można blokować drogi, by zaspokoić własną ciekawość, tylko robić wszystko, by utworzyć korytarz życia... – podsumowuje nasz rozmówca.

Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Kroniki Tygodnia

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

Reklama
ReklamaBaner firmy Pierogi od AGI w dodatku Świąta
Reklama
ReklamaBaner- dodatek święta firmy Stalprodukt
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: KasiaTreść komentarza: I jak polepszyło się w Hrubieszowie i w okolicach, jak chciałeś panowania tfuska i lewaków🤬Pokarz jaki masz dobrobytData dodania komentarza: 21.12.2024, 22:34Źródło komentarza: Pożegnanie odchodzącego Zarządu Powiatu Hrubieszowskiego drogo kosztowałoAutor komentarza: KałodziejczakTreść komentarza: Rudy Folksdojcz krzyczał wtedy że to Wina PISu ! To samo było w odrze , ale według jednej mądrej inaczej z PełO winą było to że Po Odrze pływają statki które WYPIJAJA wodę rybom i te się duszą bo wody jest za mało !!! :) Wspaniała jest ta władza , jak widok psiego gófna na trawniku przy chodniku !Data dodania komentarza: 21.12.2024, 21:47Źródło komentarza: Hrubieszów: Ekologiczna katastrofa umorzona po raz drugiAutor komentarza: Praworządny zamachTreść komentarza: W Magdeburgu na zaproszenie Makreli i TfuSSka zamachowcy zabijają już PO raz POnad 50ty ilu jest u nas 10.000 czy więcej POpierający ich Trzaskuś nie POwiedział ile nas kosztują, by nas wysadzać.Data dodania komentarza: 21.12.2024, 17:17Źródło komentarza: Prezydent Warszawy w Hrubieszowie i WerbkowicachAutor komentarza: HahaTreść komentarza: Jak łatwo być błaznem w todze i grubą kasę brać za co? pseudo praworządność, a wszystkie ryby POzdychane były uśmiechnięte taki wyrok to POśmiewisko i zachęta truć, truć,truć bezkarnie ale z uśmiechem i środkowym palcem.Data dodania komentarza: 21.12.2024, 16:43Źródło komentarza: Hrubieszów: Ekologiczna katastrofa umorzona po raz drugiAutor komentarza: halloTreść komentarza: Eee tam ,angielski to wszyscy znają a ja chciałabym nauczyć się jeszcze języka niemieckiego bo to przyszłość.Data dodania komentarza: 21.12.2024, 14:58Źródło komentarza: Zamość: Bacalarus i Akademia Zamojska wspierają rozwój studentówAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Co ciekawe cena masła nie rośnie po raz pierwszy. W 2022 była nawet wyższa, ale wtedy nikt nie robił afery.Data dodania komentarza: 21.12.2024, 14:56Źródło komentarza: Od cen masła pęka głowa. Zwłaszcza przed świętami. Rząd wkracza do akcji
Reklama