Działo się to nocą z niedzieli na poniedziałek (28/29 maja). Ok. godz. 1 policja dostała informację, że samotna kobieta wzywa pomocy. Kiedy mundurowi ze Szczebrzeszyna dotarli pod wskazany adres, zastali zamknięty na cztery spusty dom. Ze środka usłyszeli cicho wypowiadane słowa: „Proszę, pomóżcie mi”.
Drzwi i okna domu były zamknięte. Pukali, ale nikt nie otwierał. Wówczas mundurowi zdecydowali, aby wybić szybę w lufciku okna. Dzięki temu dostali się do środka.
W mieszkaniu zobaczyli leżącą twarzą do podłogi starszą kobietę. Udzielili jej pierwszej pomocy i wezwali pogotowie. Na przyjazd karetki czekali, kontrolując cały czas podstawowe funkcje życiowe 90-latki.
Lekarz, który przybył na miejsce, po wstępnej diagnozie stwierdził, że staruszka najprawdopodobniej doznała udaru.
– Kobieta trafiła do szpitala. Policjanci zabezpieczyli wybitą szybę, zamknęli dom, a klucze przekazali sąsiadce, która zobowiązała się zaopiekować mieszkaniem pod nieobecność właścicielki – podsumowuje Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej policji.
Podkreśla, że szybka i profesjonalna reakcja policjantów uratowała kobietę. Zwłaszcza, że jeden z interweniujących mundurowych jest również ratownikiem medycznym.
Napisz komentarz
Komentarze