Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 15:27
Reklama
Reklama

Zwolennicy Kai Godek staną przed sądem. A ta chce zaostrzenia prawa antyaborcyjnego

Antyaborcyjni aktywiści nie mogą się rozstawiać, gdzie chcą i jak chcą. Tak uznała policja i działaczy Fundacji Życie i Rodzina chce postawić przed sądem.

O Fundacji Życie i Rodzina  i jej szefowej Kai Godek znowu jest głośno. Ona sama od lat jest skrajną przeciwniczką przerywania ciąży i dąży do maksymalnego zaostrzenia prawa. Razem ze swoimi zwolennikami właśnie złożyła w Sejmie około 150 tys. podpisów pod obywatelskim  projektem mającym jeszcze radykalniej zmienić przepisy.

Co przewiduje projekt?

Zakaz publicznego propagowania jakichkolwiek działań dotyczących możliwości przerwania ciąży w kraju i poza jego granicami. Zakaz dotyczy także publicznego nawoływania do przerwania ciąży oraz publicznego informowania o takiej możliwości.

Nakładanie kar za „produkowanie, utrwalanie, sprowadzanie, nabywanie, przechowywanie, posiadanie, prezentowanie, przewożenie lub przesyłanie druku, nagrań lub innych przedmiotów lub nośników danych”, które zawierają takie treści. Groziłoby za to do 2 lat więzienia.

Osoba nakłaniająca kobietę do przerwania ciąży ma podlegać karze pozbawienia wolności do 3 lat. Od 6 miesięcy do lat 8 ma grozić osobie, która namawia do aborcji, „gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej”.

TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: 

Jeśli kobieta w wyniku aborcji umrze, „sprawcy” groziłoby nawet 12 lat więzienia.

– Jesteśmy od powiedzenia posłom, czego chcą obywatele. To jest cel złożenia projektu w Sejmie. To, jak zachowają się posłowie, to oczywiście pytanie do nich – mówiła przed Sejmem Godek. I tłumaczyła, że cieszy się, że tak wiele osób poparło zaostrzenie prawa aborcyjnego.

Sprzeczne z podstawowymi prawami człowieka

Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (FEDERA) w odpowiedzi na działania Godek opublikowała swoją opinię. Czytamy w niej m.in., że „przepisy te zamknęłyby usta mediom i uniemożliwiłoby dostęp każdego obywatela i każdej obywatelki do rzetelnej edukacji prawnej i zdrowotnej” – podkreślili (cytat za serwisem noizz.pl.

I dodali: „Gdyby zgodnie z celem projektu organizacje pomocowe zakończyły swoją działalność (co, jak już dziś deklaruje FEDERA, nie wydarzy się niezależnie od losów projektu), kobieta, której płód byłby nieuleczalnie chory i chciałaby przerwać ciążę, pozostałaby ze swoim problemem zupełnie sama”.

Ferderacja podkreśliła także, że według Komitetu Praw Człowieka ONZ już nawet uregulowany prawnie zakaz aborcji z pobudek embriopatologicznych stoi w sprzeczności z podstawowymi prawami człowieka, więc tym bardziej prawo proponowane w nowym projekcie Godek.

Bo „popierają genderowanie dzieci”

Tymczasem zwolennicy Godek z Fundacji Życie i Rodzina mają teraz na głowie inne kłopoty. Od dłuższego czasu w mailach do mediów alarmowali, że w Liceum im. Hetmana Zamoyskiego w Lublinie dzieje się coś złego. Że jest tam wprowadzana „ideologia gender”. Na początku listopada zorganizowali przed szkołą pikietę, którą nazwali „akcją informacyjno-edukacyjną o skutkach ulegania homolobby”. Ustawili się z billboardami, na którym informowali o przestępstwach popełnianych przez pedofilów oraz stwierdzającymi, że pedagodzy „popierają genderowanie dzieci”.

Efekt akcji był zaskakujący, bo spontaniczną kontrpikietę zorganizowali sami uczniowie.

„Zamoy od zawsze był, jest i będzie miejscem tolerancji. Jesteśmy szkołą z zasadami i – niezależnie od rocznika – chcemy kultywować oraz utrzymywać opinie Zamoya jako szkoły kolorowej i otwartej” – napisali w liście otwartym.

I dodali: „Wszyscy byliśmy ofiarami akcji mającej na celu nas poróżnić, pokazać odmienność niektórych z nas. Wszyscy jesteśmy równymi uczniami jednej pięknej szkoły i nic nie może tego zmienić. W Zamoyu jest miejsce dla każdego, bez wyjątku”.

To nie koniec, bo jedna z nauczycielek doniosła na zwolenników Godek na policję. A ta uznała, że doszło do złamania przepisów. Zgromadzenie nie zostało wcześniej zgłoszone, a nie może uznać, że było spontaniczne, skoro Fundacja na nie zapraszała.

– W tej sprawie przesłuchany był 46-letni organizator, który usłyszał zarzut zorganizowania zgromadzenia bez wymaganego zgłoszenia – poinformował Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP w Lublinie.

Jest to wykroczenie podlegające karze ograniczenia wolności albo grzywny.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

ReklamaBaner boczny B1 firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama