28 grudnia o godz. 19.27 zamojscy strażacy zostali poinformowani przez Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że w miejscowości Majdan Wielki u niespełna 2-letniego dziecka doszło do zatrzymania oddechu, co określane jest stanem zagrożenia życia. W związku z tym, że w tym czasie zespół ratownictwa medycznego nie był dostępny, do zdarzenia skierowano natychmiast OSP w Majdanie Wielkim,
2 zastępy z JRG Zamość oraz zastęp z JRG Tomaszów Lub. Jako pierwsi na miejsce zdarzenia dotarli strażacy z OSP Majdan Wielki, którzy stwierdzili, że 21-miesięczny chłopczyk był bez oznak czynności życiowych. Z informacji obojgu rodziców wynikało, że dziecko było przeziębione i miało trudności z oddychaniem. Działania zastępu polegały na ocenie drożności dróg oddechowych i ich udrożnieniu przez braci-druhów Rafała i Daniela Kozłowskich z OSP Majdan Wielki, a druh Tomasz Kostrubiec przygotował torbę ratowniczą OSP R1 oraz automatyczny defibrylator zewnętrzny AED.
– Po wykonaniu sekwencji medycznych działań ratowniczych, oddech dziecka został przywrócony – poinformował bryg. Andrzej Szozda, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Zamościu.
Przeczytaj także:
- Z granicy w Hrebennem do zamojskiego zoo na kwarantannę
- Krasnystaw: Pobili mężczyznę, bo zabronił swojej córce wyjść z domu
- Totalna inwigilacja. Służby mają otrzymać dostęp do naszych mejli
Chłopczyk otworzył oczy i zaczął płakać, co było właściwą reakcją w takiej sytuacji. Podczas prowadzonych czynności na miejsce dojechali ratownicy medyczni, którzy przejęli prowadzenie dalszych czynności, a następnie zabrali chłopca do szpitala w celu dokonania szczegółowych badań.
– Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że wymienieni druhowie to strażacy, którzy na co dzień pełnią służbę w JRG Zamość i JRG Szczebrzeszyn – podkreśli wtedy rzecznik. –Cieszy szczególnie to, że ich właściwa postawa przyczyniła się do uratowania życia dziecka. W takim przypadku każda minuta jest na wagę złota. Właściwą postawę Rafała i Daniela Kozłowskich docenił komendant wojewódzki PSP w Lublinie nadbrygadier Grzegorz Alinowski, wręczając im 3 stycznia nagrodę pieniężną.
Napisz komentarz
Komentarze