W piątek (13 stycznia) tuż przed godziną 7 w miejscowości Mokre doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Kierująca oplem 30-latka z Zamościa na zakręcie wpadła w poślizg, straciła panowanie nad pojazdem i wjechała do przydrożnego rowu. Jej samochód dachował.
Razem z kobietą w samochodzie były dzieci w wieku 3 i 6 lat. Całe zdarzenie widział inny kierowca. To on zawiadomił służby. Do czasu przyjazdu policji i pogotowia zaopiekował się poszkodowanymi.
Pomógł im wyjść z samochodu i pozwolił poczekać na przyjazd służb we własnym samochodzie - policjanci chwalą postawę tego kierowcy.
Dzieciom w tej kolizji na szczęście nic się nie stało. Ich mama została zabrana na badania do szpitala, ale po nich mogła wrócić do domu.
Policja sprawdziła, że kobieta była trzeźwa. Jednak za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym kierująca oplem dostała mandat w wysokości 1100 złotych.
Napisz komentarz
Komentarze