25 stycznia po godzinie 15 na skrzyżowaniu Partyzantów z Narutowicza w Zamościu doszło do zderzenia się dwóch samochodów. Policjanci, na podstawie uszkodzeń pojazdów, powstałych na miejscu śladów oraz relacji uczestników i świadków, ustalili, że doprowadziła do niego kierująca volkswagenem.
Kobieta jadąc ulicą Partyzantów w kierunku Starego Miasta zamierzała skręcić w lewo w ulicę Narutowicza. Skręcając, zderzyła się z jadącym z naprzeciwka, w stronę Nowego Miasta kierującym pojazdem marki Jeep - informuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło z KMP w Zamościu.
Do szpitala załogi karetek pogotowia przewiozły pięć osób.
Podróżujących jeepem troje małoletnich dzieci wraz z matką oraz kierującą i małoletniego pasażera volkswagena. Na szczęście, po badaniach wszyscy mogli opuścić szpital. Okazało się, że poza niegroźnymi potłuczeniami uczestnicy kolizji nie odnieśli poważniejszych obrażeń - dodaje policjantka.
Volkswagenem kierowała 29-letnia mieszkanka powiatu tomaszowskiego, jeepem – 36-latek z gminy Komarów Osada. Kierujący byli trzeźwi. Policjanci z uwagi na powstałe w pojazdach uszkodzenia zatrzymali dowody rejestracyjne aut. Dla kierującej volkswagenem kolizja zakończyła się mandatem karnym w wysokości 1500 złotych.
Napisz komentarz
Komentarze