Przypomnijmy. Do wypadku doszło w piątek (9 września) ok. godz. 21.30 na drodze z Radecznicy do Sułowca.
– Z wstępnych ustaleń policji wynika, że na prostym odcinku drogi 15-latek stracił panowanie nad motocyklem. Pojazd zjechał na lewą stronę jezdni, zahaczył o metalowy słupek –pozostałość po bramie wjazdowej na teren niezamieszkałej posesji, a następnie uderzył w drzewo – mówi podinsp.Joanna Kopeć, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
O tej sprawie pisaliśmy tutaj.
Nastolatek doznał ciężkich obrażeń ciała i karetką został przetransportowany na oddział intensywnej terapii szpitala "papieskiego" w Zamościu. Zmarł dwa dni później, 11 września. Chłopiec nie miał uprawnień do kierowania motocyklem, a jednoślad nie był zarejestrowany ani ubezpieczony. Kupili go rodzice 15-latka i planowali wyremontować.
Napisz komentarz
Komentarze