W tym tygodniu Nadleśnictwo Mircze opublikowało na swoim profilu FB zdjęcie wilka.
„Jak dotąd nie mamy informacji skąd mógł do nas przywędrować. Nie wiemy też, czy jest to tylko jego przystanek, czy docelowe miejsce bytowania” – czytamy na FB Nadleśnictwa Mircze. „Wilk nie bał się ludzi, nie był także agresywny. Pamiętajmy jednak, że jest to dzikie zwierzę. W momencie spotkania najlepiej oddalić się w bezpieczne miejsce” – podkreślono w informacji.
Wilk zauważony na uroczysku Tuczapy nazywa się Geralt (nosi imię Wiedźmina, bohatera cyklu powieści Andrzeja Sapkowskiego oraz filmowego serialu HBO). 3-letni wilk monitorowany jest przez Fundację SAVE Wildlife Conservation Fund.
– Nadleśnictwo Mircze zamieściło zdjęcie wilka z obrożą telemetryczną. Ponieważ monitorowany przez nas wilk Geralt odwiedzał te okolice, skontaktowaliśmy się z administracją nadleśnictwa. Okazało się, że miejsce i czas, w którym sfotografowano wilka, zgadza się z lokalizacjami przesłanymi nam przez obrożę GPS Geralta! Zdjęcie wilka zrobił Paweł Senderek, który pracował tego dnia na składzie drewna w lesie. Około godziny 13 Geralt podszedł do powyższego składu, na odległość około 15 metrów. Chwile postał, po czym odszedł. Był sam. Kilka dni później inni pracownicy leśni widzieli w tej samej okolicy inne wilki (bez obroży) – dowiedzieliśmy się w Fundacji SAVE Wildlife Conservation Fund.
Bezpośrednio po tym spotkaniu Geralt przeszedł w ciągu godziny 7 km na wschód. Po kilku dniach wrócił w ten sam rejon. Może Geralt urządza się na tym terenie, mimo obecności innych wilków. Zwierzę jest w trakcie migracji.
– Od dwóch miesięcy Geralt przemieszcza się przez tereny położone na południowy wschód od Zamościa. W tym czasie zrobił kilka krótkich wycieczek tuż za granicę polsko-ukraińską. Jednak zawsze wracał w ten sam rejon, w okolice Tomaszowa Lubelskiego. Nie ma tam zbyt wiele lasów, ale krajobraz leśno-polny najwyraźniej podoba się Geraltowi – informuje Fundacja SAVE Wildlife Conservation Fund.
Napisz komentarz
Komentarze