Marek Nowak mieszka w podzamojskim Sitańcu-Wolicy. Jest radcą prawnym.
– Sitaniec, podobnie jak inne miejscowości leżące przy granicy z Zamościem, przyciąga od dawna mieszkańców miasta, bo żyje się tu spokojniej. Tymczasem dowiadujemy się, że w bliskim sąsiedztwie ma powstać hala z nawozami – opowiada nasz rozmówca, którego posesja znajduje się ok. 400 m od planowanej inwestycji.
Janusza Kasprzaka – przez drogę – dzieli jeszcze mniej. Mężczyzna mieszka w Wysokiem (inwestycja planowana jest na granicy Sitańca-Wolicy i Wysokiego).
– Ja mam 20 m, ale sąsiad, po wyjściu na balkon, będzie miał 5 m do myjni dla samochodów ciężarowych – mówi pan Janusz. – Nie jestem przeciwny inwestycjom, natomiast w tym przypadku jest wiele czynników, które mogą być zagrożeniem dla mieszkańców. To nie tylko planowane przesypywanie nawozów, ale też hałas generowany przez myjnię tirów oraz duże natężenie ruchu. W tej chwili wsiadam w samochód i w ciągu 5 minut jestem w Zamościu, jak tiry zakorkują drogę, to ten czas znacznie się wydłuży. My chcemy tu normalnie żyć.
Najgorsze nawozy
Na 4-hektarowej działce na granicy obu miejscowości (w pobliżu linii szerokotorowej) spółka Laude Smart Intermodal planuje budowę centrum logistycznego, składającego się z trzech wysokich na 12 m i przylegających do siebie hal do składowania stali, pelletu oraz pakowania nawozów dla branży ogrodniczej, które dowozić będą samochody ciężarowe (w planach jest również budowa biurowca, warsztatu, portierni, zewnętrznej myjni samochodów TIR i kontenerów, dróg wewnętrznych, placu manewrowego i parkingu oraz zakładowej oczyszczalni ścieków).
- Zatrzymano 35-latka z pow. hrubieszowskiego. Jest podejrzany o udział w zabójstwie dziennikarza z Holandii
- Policja ma 6 podejrzanych o produkcję narkotyków, a przy okazji podejrzanego o udział w zabójstwie [WIDEO]
Część inwestycji z nawozami w roli głównej budzi najwięcej obaw wśród mieszkańców, którzy obawiają się m.in. zanieczyszczenia powietrza, hałasu oraz natężenia ruchu. Zagrożenia związane z inwestycją były omawiane podczas styczniowych spotkań w Wysokiem i Sitańcu.
W związku z tym, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska oraz Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie nie stwierdziły potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko dla planowanego przedsięwzięcia, inwestor – na wniosek wójta gminy Zamość – przedstawił jedynie raport o oddziaływaniu na środowisko.
– Z naszych wyliczeń wynika, że samochodów ciężarowych przyjeżdżających w ciągu doby do zakładu będzie znacznie więcej niż 150, które zadeklarowano w raporcie o oddziaływaniu na środowisko – mówi Marek Nowak. – Błędne jest założenie, że na terenie planowanego zakładu nie będą powstawały ścieki przemysłowe. Bo czym, jeśli nie przemysłowymi, będą ścieki powstałe z mycia tirów po rozładunku pelletu i nawozów? Co ciekawe, myjnia zewnętrzna, która będzie generowała niesamowity hałas, ma powstać tuż przy domostwach.
Dodaje, że opis hali nawozów nie daje odpowiedzi na pytanie, jakie urządzenia odpylające zostaną zastosowane i jakie będzie stężenie określonych substancji w powietrzu w hali i poza nią, bo nie ma wątpliwości, że podczas rozładunku dowiezionych nawozów będzie emitowana ogromna ilość pyłu. Przypomina, że 4 lata temu planowano w Sitańcu-Wolicy ulokować asfaltownię, ale po oporze mieszkańców inwestycja nie doszła do skutku. Zamiast asfaltowni, powstała baza InPost, która nikomu nie przeszkadza. To w jej sąsiedztwie mają powstać hale.
Inwestują w gminie
Inwestor jest dobrze znany w gminie Zamość. W połowie ub. roku spółka – przy stacji kolejowej Zamość Bortatycze na szerokotorowej linii LHS, łączącej Unię Europejską z Ukrainą – otworzyła za 30 mln zł nowoczesny terminal przeładunkowy ze zdolnością obsługi do 10 pociągów dziennie.
– Tylko w gminie Zamość obecnie zatrudniamy 150 osób, a budowa centrum logistycznego to kilkadziesiąt nowych miejsc pracy – wskazuje Bartosz Korczyński z Laude Smart Intermodal.
Dodaje, że teren, na którym ma powstać centrum (wstępny koszt inwestycji to 50 mln zł), jest obecnie niezagospodarowany, a realizacja planowanego przedsięwzięcia nie będzie uciążliwa dla mieszkańców i nie będzie miała wpływu na "elementy przyrodnicze czy obszary chronione".
– Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców okolicznych terenów, spółka zobowiązała się do wykonania pasa zieleni ochronnej o wysokich walorach estetycznych – informuje przedstawiciel spółki. – Na terenie inwestycji, wzdłuż zabudowy mieszkaniowej, zostanie wykonany pas zieleni o szerokości minimum 3 m, który od projektowanej inwestycji zostanie oddzielony murami oporowymi.
Zapewnia, że wyniki analiz i wnioski zawarte w raporcie o oddziaływaniu planowanego przedsięwzięcia na środowisko potwierdzają, że wszystkie parametry jakości środowiska podczas jego realizacji, jak i później (w trakcie funkcjonowania), będą pozostawały w bezpiecznych normach obowiązujących standardów.
Jest alternatywa
To nie przekonuje mieszkańców, którzy podczas zebrań sformułowali blisko 30 zarzutów do raportu, które mają trafić do inwestora. Bartosz Korczyński zapewnia, że zarząd spółki jest otwarty na rozmowy. – Po otrzymaniu dokumentacji po spotkaniu z mieszkańcami, szczegółowo przeanalizujemy i przygotujemy odpowiedź – przekazał nam Korczyński. – Z pewnością wrócimy do organizacji takiego spotkania za pośrednictwem gminy, jak tylko skonkretyzują się plany dotyczące przebiegu inwestycji i terminów.
Mieszkańcy wskazują, że spółka Laude jest też właścicielem terenu przy drodze w stronę Siedlisk i ta działka jest daleko od zabudowań. – Jeżeli spółka ma alternatywną działkę, to razem z gminą powinna wsłuchać się w nasze głosy i zrealizować inwestycję w miejscu, gdzie nikomu nie będzie ona przeszkadzać – uważa Janusz Kasprzak.
Napisz komentarz
Komentarze