Okolice Słupska. Na drodze krajowej nr 6 drogówka zatrzymuje osobowego seata. Za kierownicą siedzi mieszkaniec Gdańska. Wiezie żonę i dwoje dzieci.
Powód zatrzymania do kontroli w tym wypadku jest oczywisty – przekroczenie prędkości. Patrol policji dopatrzył się 2 wykroczeń popełnionych przez mężczyznę. Prędkość i wyprzedzanie na skrzyżowaniu.
Taryfy ulgowej nie było, a zaostrzone w ubiegłym roku przepisy sprawiły, że kara mocno zabolała szalejącego na drodze kierowcę seata. Otrzymał mandat na 1400 zł i aż 17 punktów karnych.
Byłaby to kolejna zwykła opowieść z kroniki policyjnej, gdyby sprawa nie miała swojego ciągu dalszego. Ukarany kierowca w odpowiedzi przysłał na policję maila.
Jego treść zaskoczyła mundurowych. Bo były to... podziękowania.
- Grubo ponad pół miliona zostawił przed blokiem. Bo tak kazali mu „policjanci”
- Tragiczny pożar domu w gminie Jarczów. Na łóżku znaleziono częściowo spalone ciało
„Mój mail może wydawać się dziwny i nietypowy – zaczyna nadawca (...) chciałbym podziękować Policjantom, którzy mnie (...) zatrzymali i ukarali bardzo dużą ilością punktów karnych”.
Mężczyzna szczerze dziękował policjantom za profesjonalne zachowanie.
„Po zatrzymaniu policjanci uspokoili moją rodzinę, przede wszystkim moje dzieci. Zapytali się mojej żony, dlaczego pozwoliła mi przekroczyć prędkość. Przy tym wszystkim zachowywali się wzorowo i profesjonalnie, wytłumaczyli co zrobiłem źle i jednocześnie nie mogli zrozumieć, dlaczego jechałem w taki sposób, wioząc całą rodzinę. I teraz najważniejsze, uświadomili mi, że moje zachowanie naraziło moją rodzinę, trafiło to do mnie, jest mi głupio i bardzo dziękuję za punkty i mandat”
Kara – jak zapewnił ukarany kierowca – zmusiła go do refleksji i zdjęcia nogi z gazu.
Napisz komentarz
Komentarze