11 lutego na boisku ze sztuczną murawą w Zamościu piłkarze Hetmana, przygotowujący się do wiosennego startu w klasie okręgowej, przegrali 0:1 (0:1) sparing z ligowym rywalem, Huczwą Tyszowce. Zwycięską bramkę dla Huczwy zdobył w 25 minucie Damian Ziółkowski, który znalazł się na pozycji strzeleckiej po zagraniu piłki przez Jabę Phkhakadze.
– Rozegraliśmy dobry mecz z zespołem, który ma w swoich szeregach kilku piłkarzy o wysokich umiejętnościach, jak na realia klasy okręgowej. Jestem zadowolony z postawy naszych piłkarzy. Mam zastrzeżenia jedynie co do braku skuteczności. Posiadaliśmy przewagę. Stworzyliśmy w pierwszej połowie kilka groźnych sytuacji podbramkowych, których jednak nie potrafiliśmy wykorzystać. Tę jedyną bramkę straciliśmy po indywidualnym błędzie Butenki podczas wyprowadzania piłki. W drugiej połowie nie mieliśmy tylu klarownych okazji strzeleckich, co w pierwszej, jednak nadal graliśmy dobrze. Konsekwentnie atakowaliśmy – komentuje Robert Wieczerzak, szkoleniowiec Hetmana.
Około 70 minuty Huczwa zaprzepaściła rzut karny, który był konsekwencją faulu Nazara Butenki na Phkhakadze. Środkowy obrońca zespołu z Tyszowiec Rodion Serdiuk z jedenastu metrów posłał piłkę obok bramki.
– Przez niecałe pół godziny gry w pierwszej cześci meczu ciężko nam był wejść z piłką na połowę boiska, zajmowaną przez Hetmana. Zespół z Zamościa grał bardzo agresywnie. Próbował odebrać nam piłkę już na naszej połowie. Rywale szybko doskakiwali na naszych zawodników, dlatego mieliśmy duże problemy z płynnym operowaniem piłką. Hetman wypracował w tym czasie trzy wyśmienite okazje do zdobycia bramki, jednak nasz bramkarz i obrońcy skutecznie interwerniowali. Z czasem jednak doszliśmy do głosu. Zaczęliśmy podchodzić pod bramkę Hetmana. Objęliśmy nawet prowadzenie. Gra w drugiej połowie była wymianą ciosów. Mecz był otwarty, drużyny odpowiadały sobie akcją na akcję. Oba zespoły miały sytuacje podbramkowej, ale już nie tak klarowne, jak w pierwszej połowie – komentuje Przemysław Sioma, trener Huczwy.
W pierwszej połowie Hetman wystąpił w ustawieniu: B. Szewc – Szura, Butenko, Oseła, Kostrubiec – Łazar, Melnyczuk, Ciurysek, Chodacki, Miedźwiedź – Nowak. Na drugą część sparingu zamojski zespół wyszedł w składzie: B. Szewc – Zakrzewski, Butenko, Melnyczuk, Kostrubiec – Oszust, Laskowski, Buczek, Maksymienko, Samoczko – Lewkowicz.
Po przerwie grali także: Bednarczyk, Miedźwiedź i Oseła. – Zabrakło chorych Łapińskiego i Steca oraz narzekającego na uraz Materny. A jeśli chodzi o Wójcika, to pojawił się w czwartek na treningu, ale raczej do nas nie wróci. Praca w Biłgoraju uniemożliwia mu systematyczny udział w zajęciach szkoleniowych, a byłoby nie w porządku wobec zespołu, by trenował od przypadku do przypadku i pojawiał się tylko na meczach – wyjaśnia trener Wieczerzak. I dodaje, że poszukuje napastnika, który wzmocniłby Hetmana.
Huczwa zagrała w składzie: Grzęda – Kwarciany, Serdiuk, M. Szewc, Giorgi Lashxi (zawodnik testowany z Gruzji) – Phkhakadze, Gacki, Szwanc, Dworak, Ziółkowski – Walentyn. Wystąpili także: M. Okalski, Puzyrewski, Stawarski i Wybranowski.
W tym tygodniu Hetman rozegra dwa sparingi, oba – na „sztucznym” boisku w Zamościu. W czwartek, 16 lutego o godz. 18 zmierzy się z Tomasovią Tomaszów Lubelski, a w niedzielę, 19 lutego o godz. 10.30 z Unią Rejowiec. Z kolei Huczwa zagra mecz kontrolny z Grafem Chodywańce – 18 lutego (sobota) o godz. 13 w Lubyczy Królewskiej.
- Zobacz aktualne wyniki i zagłosuj: XXIII Plebiscyt Piłkarski Kroniki Tygodnia - głosowanie
Napisz komentarz
Komentarze