Do utraty pieniędzy przez mieszkańców Lublina doszło 7 lutego. Mieszkanka dzielnicy Wrotków przekazała oszustowi 22 tys. zł. Pieniądze miały być przeznaczone na leczenie jej wnuczka. Mieszkaniec dzielnicy Ponikwoda temu samemu mężczyźnie przekazał 130 tys. zł.
- W obu przypadkach chorzy mieli znajdować się w ciężkim stanie z powodu infekcji spowodowanej koronawirusem. Pieniądze były pilnie potrzebne na leki - informuje nadkomisarz Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie.
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępstw przeciwko mieniu z Komendzie Miejskiej Policji w Lublinie ustalili mężczyznę, który odbierał pieniądze. Został zatrzymany w województwie małopolskim i był całkowicie zaskoczony. Kryminalni zabezpieczyli gotówkę, którą miał przy sobie – 8 tysięcy złotych.
- Mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Lublinie, gdzie usłyszał zarzuty, a następnie do sądu, który zastosował wobec niego tymczasowy areszt. Sprawcy grozi do 8 lat pozbawienia wolności - dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze