Policję zawiadomiła jedna z pokrzywdzonych nastolatek. 22-letni szeregowy z jednostki wojskowej w podkarpackim Nisku został zatrzymany w 2018 r., a sąd postanowił go tymczasowo aresztować pod zarzutem posiadania i przechowywania treści pornograficznych z udziałem małoletnich oraz usiłowania lub doprowadzenia ich do obcowania płciowego za pomocą gróźb. Przesłuchiwany w charakterze podejrzanego mężczyzna nie przyznał się do postawionych zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.
Fotki w sieci
Sprawą zajęli się śledczy z wydziału do spraw wojskowych Prokuratury Rejonowej w Lublinie, którzy ustalili, że w latach 2015-2018, m.in. poprzez portale społecznościowe i komunikatory, Wojciech J. nawiązywał kontakty z dziewczętami w wieku 15-18 lat. Udało mu się zdobyć zaufanie trzech nastolatek, w tym jednej z powiatu biłgorajskiego.
Mężczyzna zwrócił się do nich o udostępnienie mu przez internet zdjęć, w tym w bieliźnie lub strojach kąpielowych. Później domagał się zdjęć bardziej odważnych, a z czasem zaczął się umawiać z poznanymi w sieci dziewczynami. Podczas tych spotkań miał domagać się od nich seksu, grożąc ujawnieniem kompromitujących fotografii w Internecie lub przesłanie ich do rodziny albo do znajomych.
Przy zamkniętych drzwiach
Wojciech J. usłyszał łącznie 10 zarzutów, w tym usiłowania lub doprowadzenia małoletnich do obcowania płciowego w wyniku kierowania gróźb wobec nich, a także posiadania i przechowywania treści pornograficznych z udziałem małoletnich.
Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Janowie Lubelskim. Z uwagi na dobro pokrzywdzonych, rozprawy odbywały się przy drzwiach zamkniętych. Za zarzucane oskarżonemu przestępstwa groziła kara do 12 lat więzienia.
Wyrok zapadł 13 lutego. Oskarżony został wprawdzie uniewinniony od dwóch zarzutów gwałtu, a w przypadku kolejnego sąd zmienił opis czynu i kwalifikację prawną, ale w pozostałym zakresie jako podstawę skazania przyjął kwalifikację prawną zaproponowaną w akcie oskarżenia. Wojciech J. został skazany na 6 lat pozbawienia wolności.
Wyrok nie jest prawomocny. Jak nam powiedział prezes janowskiego sądu Roman Kałuża, można spodziewać się apelacji, gdyż wpłynął wniosek prokuratora o sporządzenie uzasadnienia wyroku.
Jak się nam udało ustalić, oskarżony nie służy już w wojsku.
Napisz komentarz
Komentarze