Do zdarzenia doszło w poniedziałek (5 czerwca), ok. godz. 21.30 w Hrebennem. Policjanci tomaszowskiej drogówki wypatrzyli BMW, które przez teren zabudowany jechało z prędkością 103 km/h. Zatrzymali auto do kontroli.
Za kierownicą siedział Ukrainiec. Mundurowi poinformowali go, że za popełnione wykroczenie zapłaci 400 zł mandatu, a także pożegna się ze swoim prawem jazdy.
Informację o mandacie cudzoziemiec przyjął spokojnie, ale z uprawnieniami do kierowania ani myślał się rozstawać. Zaproponował policjantom, aby rozwiązali problem "w inny sposób".
– W momencie, kiedy funkcjonariusz poprosił 23-latka o podpisanie pokwitowania na zatrzymane prawo jazdy ten położył policjantowi paszport z plikiem pieniędzy w środku i powiedział, że oni niech wezmą sobie pieniądze, a on zabierze prawo jazdy i odjedzie – relacjonuje Agnieszka Leszek, rzeczniczka tomaszowskiej policji.
Mocno się zdziwił, że jego pomysł realizacji się nie doczeka. Policjant poinformował Ukraińca, że próbą przekupstwa popełnił przestępstwo. Kierowcy założono kajdanki i odwieziono do komendy w Tomaszowie Lubelskim.
O dalszym losie młodego mężczyzny zadecyduje sąd.
Napisz komentarz
Komentarze