Bloki na osiedlu Róźnówka są w opłakanym stanie. Mimo że dokonywane były tam remonty, na niewiele one się zdały. Mieszkańcy zgłaszają problemy związane m.in. z przemakaniem fundamentów. W piwnicach pojawia się woda. Dodatkowo przy wiosennych roztopach mieszkańcom coraz bardziej przeszkadza nieutwardzony teren. Proponują, aby pomiędzy ulicami wykonać alejki.
Władze miasta inwestycji w stare budownictwo nie planują. – Analizujemy jak powinniśmy postąpić z tymi mieszkaniami komunalnymi starego budownictwa. Kilkanaście lat temu wykonane zostało ocieplenie budynków, które nie jest skuteczne. Ciągle spotkamy się z przypadkami ich przymarzania i wychładzania. Okazuje się, że klatki schodowe nie spełniają żadnych norm i w związku z tym nie można pozyskać żadnych środków zewnętrznych. Pojawiają się również wnioski, aby te budynki były dostępne dla osób niepełnosprawnych. Lada moment będzie taki obowiązek, by wszystkie budynki komunalne były dostosowane dla osób niepełnosprawnych – mówi burmistrz Janusz Rosłan.
Dodaje, że nie ma możliwości poszerzenia klatek schodowych czy drzwi wejściowych. – Budynki te były budowane według zupełnie innych standardów i norm – zawraca uwagę. Podkreśla, że wykonanie prac odwodnieniowych czy izolacyjnych przerosłoby wartość budynku.
Stąd pomysł władz miasta, aby budynki wyburzyć, a mieszkańców przesiedlić do innych obiektów.– Zastanawiamy się, czy nie rozsądniej byłoby wybudować, z wykorzystaniem środków z budżetu państwa, nowych obiektów i wówczas przesiedlić mieszkańców ul. Wesołej i ul. Korczaka. Obecne budynki przeznaczylibyśmy do likwidacji, a miejsce zostałoby wykorzystane pod nowoczesne budownictwo – dodał włodarz. Podkreśla, że wkładanie pieniędzy w obecne budynki jest bezsensowne. – To studnia bez dnia. Zawsze będą to stare budynki, wykonane w złej technologii – dodaje.
Jak się okazuje, mieszkańcy, którzy odwiedzają burmistrza, mimo sentymentu do lat spędzonych w tych mieszkaniach, chętnie zmieniliby lokum na bardziej nowoczesne.
Napisz komentarz
Komentarze