Zaczęło się w poniedziałek (5 czerwca), gdy do komendy policji w Krasnymstawie zgłosiła się kobieta, informując o zaginięciu 17-letniej córki. Opowiadała, że w sobotę, ok. godz. 3 w nocy dziewczyna wymknęła się z domu przez balkon, a następnie odjechała ze swoim chłopakiem.
Chodziło o 18-latka z gminy Stary Zamość, który wcześniej ukradł BMW swojemu ojcu i przyjechał nim po swoją wybrankę. Młodemu zakochanemu nastolatkowi nie przeszkadzał nawet fakt, że nie ma jeszcze prawa jazdy. Z policyjnych ustaleń wynika, że zaraz po ucieczce młodzi pozbyli się samochodu i dalszą ucieczkę kontynuowali audi.
We wtorek zajmujący się sprawą krasnostawscy kryminalni ustalili, że dziewczyna może z ukochanym przejeżdżać przez Krasnystaw. Około godziny 14 funkcjonariusze zauważyli audi, w którym jako pasażerka siedziała dziewczyna odpowiadająca rysopisowi zaginionej. Zatrzymali pojazd.
Ale kiedy już wysiedli z radiowozu, kierowca audi cofnął, a następnie ominął radiowóz i gwałtownie odjechał w kierunku Chełma. Policjanci ruszyli w pościg. Młodzieniec ani myślał się zatrzymać.
– Uciekając, przekraczał dozwoloną prędkość, zmuszał inne pojazdy do zjeżdżania na pobocze, przejeżdżał na przeciwległy pas ruchu, wyprzedzał na przejściach dla pieszych i przekraczał linię podwójną ciągłą. Po kilkunastu kilometrach skręcił w polną drogę i kontynuował ucieczkę. Gdy policjanci stracili pojazd z pola widzenia, podróżujący nim nastolatkowie porzucili auto w lesie i kontynuowali ucieczkę pieszo. Po kilkunastu minutach zostali zatrzymani przez inne skierowane w to miejsce patrole – relacjonuje Piotr Wasilewski, rzecznik krasnostawskiej policji.
17-latka po przesłuchaniu wróciła do rodziców. Jej ukochany trafił do policyjnego aresztu. Wkrótce usłyszy zarzuty. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż oprócz kradzieży samochodu, ucieczki przed policją i szeregiem wykroczeń, młodzieniec odpowie za podrobienie podpisu na umowach kupna-sprzedaży samochodu.
Napisz komentarz
Komentarze