Zespół z Lubyczy Królewskiej, przebudowany zimą i zdeterminowany w walce o pozostanie w klasie okręgowej, rundę rewanżową rozpoczął od zwycięstwa 1:0 (1:0) nad Pogonią 96 Łaszczówka. Dzięki temu opuścił ostatnie miejsce w tabeli, poprawiając się o jedną pozycję. Zwycięską bramkę w 40 minucie zdobył Ukrainiec Oleg Bojarczuk, występujący w poprzedniej rundzie w Igrosie Krasnobród. Postacią numer jeden wśród podopiecznych trenera Michajło Kaznochy był jednak Grzegorz Bonin, były piłkarz klubów z ekstraklasy i reprezentant Polski, ostatnio występujący w III lidze, w Chełmiance. – W tym meczu było dużo ciekawych akcji i zdarzeń. Spotkanie rozgrywane było w szybkim tempie, mogło to się podobać kibicom. Po objęciu prowadzenia Granica zmieniła swoje ustawienie na defensywne. Ciężko nam było do niej się dobrać. Gospodarze nie mieli już sytuacji podbramkowych, a my nie potrafiliśmy swoich wykorzystać. Po strzale Michała Towbina, jeszcze gdy było 0:0, bramkarz Granicy Jakub Wyłupek sparował piłkę na poprzeczkę. Gdybyśmy strzelili wtedy gola, to pewnie mecz inaczej by się układał – komentuje Paweł Babiarz, szkoleniowiec Pogoni.
Granica Lubycza Król. – Pogoń 96 Łaszczówka 1:0 (1:0)
Gol: 1:0 O. Bojarczuk 42.
Granica: Wyłupek – Budzyński, Olenkiewicz, M. Nazarowicz – Bojarczuk, Bonin, Chojna (74 Trybała), Horin, Grzelak – Kuszcz-Wasyliszyn, J. Kulpa (87 Ogonowski); trener Kaznocha.
Pogoń: Zawada – Jędrzejewski, Lasota (86 Z. Jeruzal), Raczkiewicz, Bukowski (54 Stępniak) – Towbin (46 M. Żurawski), Łaba, Stożek, Podborny, Ozkavak – J. Jeruzal; trener Babiarz.
Żółte kartki: Kuszcz-Wasyliszyn, O. Bojarczuk, Grzelak (Granica), Łaba, Raczkiewicz, Stożek (Pogoń). Sędziował: Burak (Zamość).
Napisz komentarz
Komentarze